Rozgrywający już od pewnego czasu trenuje z ekipą Trefla i występuje w meczach sparingowych. Jego postawa spodobała się sztabowi trenerskiemu i dlatego Amerykanin pozostanie w Sopocie do końca sezonu.
- Od początku dał się poznać jako profesjonalista w każdym calu. Podoba nam się jego etyka pracy, zaangażowanie w obronę, a także umiejętność prowadzenia gry. To bardzo zespołowy gracz, który dobro drużyny zawsze stawia na pierwszym miejscu - mówi dla oficjalnej strony klubu dyrektor sportowy Trefla Sopot Tomasz Kwiatkowski.
Frank Turner jest absolwentem uczelni Canisius. Ostatni sezon spędził w holenderskim zespole Eiffel Towers Den Bosch. Zdobywał tam średnio 12,7 punktu i 4,6 asysty (pierwsze miejsce w lidze) na mecz.
W zespole Trefla nie zagra za to Giorgi Gamqrelidze, który również miał przebywać na testach. Gruzin ostatecznie w Sopocie się nie pojawił - procedura wizowa w jego przypadku przedłużała się, a postawą imponował Turner. O rozwiązaniu umowy z rozgrywającym zadecydowano już wcześniej.