Przed AZS - Asseco Prokom (4): Zmęczenie zadecyduje?
fot. Jacek Imiołek, sportowiec.info

,

Lista aktualności

Przed AZS - Asseco Prokom (4): Zmęczenie zadecyduje?

Koszalinianie wygrali trzecie spotkanie w serii z Asseco Prokomem, jednak teraz czeka ich trudniejsze zadanie, bo na odpoczynek mają zaledwie jeden dzień. Dodatkowo, w drużynie trenera Urlepa kilku graczy narzeka na drobne urazy.

,

W pierwszym meczu rywalizacji AZS Koszalin - Asseco Prokom Gdynia kontuzji nabawił się Marcin Dutkiewicz, który po wnikliwych badaniach będzie musiał pauzować do końca sezonu. Niepewny jest występ Grzegorza Surmacza. Skrzydłowy ucierpiał w ostatnim spotkaniu w II Etapie.

- Jeżeli zdołamy się w pełni zregenerować na niedzielne spotkanie, to powinniśmy pokazać podobny poziom jak w piątek. Postaramy się przenieść serię do Gdyni i tam walczyć o niespodziankę - deklarował kapitan AZS Igor Milicić. Intensywność gry miała duże znaczenie w dwóch pojedynkach w Trójmieście, ponieważ Akademicy rywalizowali z Asseco Prokomem jak równy z równym przez zaledwie trzy kwarty. Parę słabszych minut w wykonaniu Akademików sprawiło, że zawodnicy trenera Andrzeja Adamka odskoczyli na kilkanaście punktów i do końca spotkania kontrolowali przebieg gry. - Myślę, że nie jesteśmy bardziej zmęczeni niż oni. Nie wydaje mi się także, żebyśmy mieli krótszą ławkę, bo na każdej pozycji mamy kilku wartościowych zmienników - stwierdził rozgrywający AZS Koszalin Kamil Łączyński.

Asseco Prokom, mimo całkiem niezłego spotkania w ofensywie, wypadł gorzej w defensywie. Słabości gdynian uwydatnił Igor Milicić, który zdobył 25 punktów, przy bardzo dobrej skuteczności (7/11 z gry). - Zagraliśmy słabo w obronie, to jest główny powód naszej porażki. Myślę, że problem leżał w naszych głowach i nastawieniu do meczu, które było po prostu złe - stwierdził po meczu trener Asseco Prokomu Gdynia Andrzej Adamek.

Jak zwykle głównym założeniem Akademików będzie powstrzymanie Donatasa Motiejunasa. Litwin zdobył co prawda tylko 10 punktów (3/11 z gry), jednak wciąż jest najgroźniejszą bronią w ataku Asseco Prokomu. - Zatrzymanie Motiejunasa to nasz priorytet. Musimy pokazać, że potrafimy go powstrzymać, bo to na nim spoczywa odpowiedzialność za ofensywę Asseco Prokomu - mówił Mateusz Jarmakowicz.

Najciekawszą bezpośrednią rywalizacją będzie pojedynek na pozycji rozgrywających, gdzie naprzeciwko siebie zagrają Jerel Blassingame i Igor Milicić. Obaj zawodnicy są liderami swoich zespołów pod względem asyst, a w piątkowym spotkaniu pokazali, że potrafią być także najlepszymi strzelcami w swojej drużynie. Filigranowy Amerykanin zdobył 24 punkty, jednak do tego osiągnięcia potrzebował siedmiu rzutów więcej niż Igor Milicić.

Mecz numer 4 pomiędzy AZS Koszalin i Asseco Prokomem Gdynia odbędzie się 29 kwietnia (niedziela) o godzinie 18.00 w koszalińskiej hali Gwardii. Bezpośrednią relację ze spotkania poprowadzi Radio Koszalin i Głos Koszaliński (gk24.pl).

Przed meczem powiedzieli:

Piotr Pamuła, rzucający AZS Koszalin: Musimy zagrać tak samo agresywnie. Nie potrzebujemy zmieniać naszych założeń w ofensywie i defensywie. Kluczem będzie oczywiście dobra obrona na Motiejunasie. Możemy jedynie nieco poprawić krycie Blassingame'a. Zmęczenie będzie grało ważną rolę, jednak to są play-offy i przy takich kibicach jak w Koszalinie i takiej adrenalinie, powinniśmy o tym zapomnieć.