Bartosz Szczehowski: Wygraliście niedawno bardzo ważny mecz w Tarnobrzegu z miejscową Siarką Jezioro. Jak Pan może podsumować tamto spotkanie?
Oded Brandwein: To był ciężki mecz wyjazdowy przeciwko dobrej, niebezpiecznej drużynie, szczególnie kiedy gra u siebie. Trener Mrożek bardzo dobrze przygotował nas przed tym spotkaniem. Wiedzieliśmy z kim mamy do czynienia. Uważam, że graliśmy z sercem i zaangażowaniem. Jestem dumny z naszego wysiłku, dzięki któremu odnieśliśmy cenne zwycięstwo na wyjeździe.
Pana postawa była jednym z kluczy do wygranej, trafił Pan pięć trójek. Czy jest Pan usatysfakcjonowany swoją grą?
- Nie chodzi tu u moje trójki. Czułem dużą odpowiedzialność związaną z tym, że byłem jedynym rozgrywającym w składzie. Uważam, że wykonałem swoje zadanie. Nie tylko jeśli chodzi o punkty, ale także w kwestii zarządzania drużyną, podejmowania odpowiednich decyzji. Jestem całkiem usatysfakcjonowany swoją postawą.
Grał Pan kolejny mecz właściwie przez całe 40 minut. Czy nie czuje Pan związanego z tym zmęczenia przed meczem ze Śląskiem?
- Nie, nie czuję się zmęczony. Dbam o swoje ciało, odpoczywam i trenuje w odpowiedni sposób. Adrian [trener odnowy biologicznej - red.] pomaga mi się dobrze przygotować pod tym względem do każdego spotkania. Dzięki niemu nie odczuwam zmęczenia.
W Tarnobrzegu rotacja składała się z sześciu zawodników. Nie jest to łatwe, prawda?
- To nietypowa sytuacja. Nie jest to łatwe, ale nie myślimy o tym, kogo nam brakuje, skupiamy się na tym kto jest z nami. Póki co radzimy sobie całkiem nieźle w obliczu kontuzji. Musimy trzymać się razem i reprezentować Kotwicę Kołobrzeg bez względu na to ilu nas jest w rotacji. Celem jest przede wszystkim jak najlepszy występ zespołu.
W zespole Śląska Wrocław zagra Adam Wójcik, który przekroczył granicę 10 000 punktów w polskiej lidze. Jak się Pan do tego odniesie?
- Jest to szczególne osiągnięcie. To bardzo doświadczony zawodnik, jeśli nie najbardziej doświadczony gracz w tej lidze. Ma mój wielki szacunek z tego powodu. Zagramy przeciwko sobie w niedzielę i mam nadzieję, że zaprezentujemy naszą koszykówkę przed własną publicznością i na tym się skupiamy.
W tym sezonie dwukrotnie graliście przeciwko Śląskowi i dwukrotnie przegraliście. Czy za trzecim razem wiedziecie co trzeba zrobić by wygrać?
- Jestem pewien, że trener przygotuje nas w jak najlepszy sposób do tego meczu. Będziemy wiedzieć jak grać przeciwko nim. Jeżeli uda nam się zrealizować wszystkie założenia taktyczne to uważam, że mamy szansę, aby wygrać.