Przed Siarka Jezioro - Kotwica: O pozostanie w grze
fot. Rafał Podleśny

,

Lista aktualności

Przed Siarka Jezioro - Kotwica: O pozostanie w grze

W środę w Tarnobrzegu zostanie rozegranie bardzo ważne spotkanie, jeśli chodzi o walkę o play-off - Siarka Jezioro Tarnobrzeg zagra z Kotwicą Kołobrzeg. Przegrana jednej z drużyn mocno skomplikuje jej sytuację. Dla gospodarzy będzie to także okazja do rewanżu za dwie porażki w pierwszym etapie.

W dolnej ósemce drużyn w zasadzie każdy mecz jest tym decydującym. Niby każda drużyna zagra w tym etapie aż 14 meczów, jednak różnica między poszczególnymi zespołami jest niewielka. Dodatkowo, mecze pomiędzy drużynami z miejsc 7-10, będą z kategorii tych za cztery punkty. Szczególnie mecze u siebie są dla drużyn ważne. Zdaje sobie sprawę z tego trener Siarki Jezioro Dariusz Szczubiał. - Wygraliśmy. To nas utrzymuje w grze o play-off. Zdajemy sobie sprawę, że aby tam się znaleźć, musimy wygrywać wszystko, co jest możliwe. Na razie mamy w tej rundzie dwa zwycięstwa, mimo osłabienia - mówi trener Szczubiał, podsumowując dotychczasową walkę o dalszą rundę swojej drużyny. Kotwica wydaje się, że jest w nieco lepszej sytuacji, ponieważ ma punkt więcej od środowych gospodarzy. Ewentualna porażka w tym meczu zrówna obie drużyny w tabeli.

Siarka Jezioro, po niezbyt udanej końcówce pierwszego etapu, nie miała dobrej pozycji wyjściowej przed walką o play-off. Jednak dzięki dwóm zwycięstwom w dwóch pierwszych meczach nowego etapu, tarnobrzeska drużyna dalej pozostaje w grze. Szczególnie pierwszy mecz z AZS Koszalin i zwycięstwo w nim, było dla Siarki Jezioro bardzo ważne. Kotwica po pierwszym etapie miała dość dobrą sytuacje. Ustępowała tylko wyraźnie Śląskowi i miała tyle samo punktów co ósmy AZS Koszalin. Kołobrzeżanie również dwa razy wygrali - choć ostatnie, niedzielne zwycięstwo nie przyszło im łatwo u siebie. Po trzech kwartach przegrywali z Polpharmą 46:56. Jednak w ostatniej części meczu pozwolili gościom rzucić sobie tylko trzy punkty - dzięki temu zwyciężyli 63:59. W pierwszym meczu pokonali wyraźnie i zdecydowanie, także u siebie, ŁKS 87:63. W bezpośredniej rywalizacji obu drużyn, dwa razy górą była Kotwica. W Tarnobrzegu, dzięki trójce Reginalda Holmesa na cztery sekundy przed końcem, wygrała Kotwica 84:81. W rewanżu, w Kołobrzegu mecz był jednostronny i wygrali również gospodarze 84:60.

Drużyna z Tarnobrzega, mimo braku w drugim etapie swojego najlepszego strzelca LaMarshalla Corbetta, który 3 marca z powodu kontuzji, wrócił do Stanów Zjednoczonych, spisuje się bardzo dzielnie. Corbetta w pierwszej piątce z powodzeniem zastępuje J. T. Tiller, który w ostatnich meczach jest najlepszym zawodnikiem swojej drużyny. - Nie ma dla mnie znaczenia, czy gram w pierwszej piątce, czy wchodzę do gry z ławki. Staram się zawsze dawać drużynie to, co akurat w danej chwili potrzebuje. Aby wywalczyć awans do play-off, musimy grać jeszcze lepiej, niż dotychczas - mówi Tiller, pytany o swoją nową rolę w drużynie. Oprócz Tillera, także można zawsze liczyć na Nicchaeusa Doaksa oraz Marka Piechowicza. Są to najrówniej grający zawodnicy Siarki Jezioro w tym sezonie. Także Przemysław Karnowski notuje ostatnio dobre mecze. Na młodego środkowego dobrze wypłynął fakt wychodzenia w pierwszej piątce, w miejsce kapitana Wojciecha Barycza.

Kotwica również od początku drugiego etapu ma problemy ze składem. W dwóch pierwszych meczach musiała radzić sobie bez dwóch, ważnych zawodników. Nie grali Jessie Sapp oraz Tomasz Kęsicki. Szczególnie brak Sappa jest dla Kotwicy odczuwalny. Zawodnik ten już kilka razy w tym sezonie zapewnił zwycięstwo swojej drużynie. Pod nieobecność tych zawodników Darrell Harris musi grać jeszcze lepiej, co wychodzi mu bardzo dobrze. W ostatnim meczu center Kotwicy zdobył 20 punktów, 16 zbiórek oraz 5 bloków. Powstrzymanie tego zawodnika będzie głównym priorytetem dla Siarki Jezioro. - Harris to wspaniały zawodnik. Przeważnie kończy mecz z podwójną zdobyczą oraz przewodzi w blokach. Musimy być agresywni oraz grać ostro w ataku przeciwko niemu. Spowoduje to jego problemy z faulami. Ogólnie, aby wygrać, musimy zagrać dobrą obronę, zwyciężyć w zbiórkach oraz grać naszą koszykówkę. Myślę, że dzięki temu możemy osiągnąć sukces - mówi Nicchaeus Doaks.

Mimo dobrego początku tego etapu rozgrywek, Siarka Jezioro z każdym następnym meczem będzie miała coraz trudniej. Wąska rotacja powoduje to, że najważniejsi zawodnicy muszą grać w każdym meczu po trzydzieści kilka minut. Przy meczach co 3-4 dni, już niedługo może przyjść przemęczenie, szczególnie jeśli chodzi o polskich zawodników. Tarnobrzeżanie grają w zasadzie cały czas w siódemkę, Michał Rabka wchodzi na parkiet tylko na kilka minut. Zdaje sobie bardzo dobrze sprawę z tego trener Szczubiał. - Mamy troszkę problemy na obwodzie, z rotacją. Odszedł nam pierwszy strzelec. Ale ciężar gry przeniósł się trochę w inną strefę. Mniej rzucamy za trzy punkty. Szukamy gry bliżej kosza. Być może, to nie jest takie złe - mówi na temat problemów z rotacją trener Szczubiał.

Wobec braku w obu drużynach czołowych zawodników, najciekawsza rywalizacja będzie pod koszem. Będącego ostatnio w bardzo dobrej formie Darrella Harrisa będzie starał się powstrzymywać Przemysław Karnowski. Zapewne pomagać mu w tym będą także Wojciech Barycz oraz momentami Doaks. W innej ciekawej parze zagrają naprzeciw siebie polscy zawodnicy. Od tego czy lepiej zagra Marek Piechowicz czy Łukasz Wichniarz, także będzie zależał wynik środowego meczu.

Spotkanie pomiędzy Siarką Jezioro Tarnobrzeg i Kotwicą Kołobrzeg, zostanie rozegranie 7 marca, o godzinie 19, w Hali Ośrodka Sportu i Rekreacji Wisła w Tarnobrzegu.

Powiedział przed meczem:

Łukasz Wichniarz, skrzydłowy Kotwicy: Siarka to nieobliczalny zespół. Trener Szczubiał ma swój specyficzny styl gry, wiemy czego się spodziewać. Gra opiera się głównie na zawodnikach amerykańskich, ale trzeba też pilnować Polaków. Powiem wprost, jeżeli zagramy z takim sercem i z taką obroną jak z Polpharmą w czwartej kwarcie to nie obawiam się tego spotkania. Motywacja jest zawsze. Może po części jest ona większa z powodu absencji w naszym zespole. Wiemy o co gramy, jesteśmy blisko play-off, chcemy tam zagrać i robimy wszystko, aby tak się stało. To, że jesteśmy osłabieni ma po części swój wpływ, ponieważ gramy mecze co 3 dni, pytanie czy wytrzymamy to kondycyjnie. Jesteśmy dobrze przygotowani do sezonu, ale skład mamy okrojony, także zobaczymy jak to będzie.