Gilmore: Dla nas to wyzwanie
fot. figurski.com.pl

,

Lista aktualności

Gilmore: Dla nas to wyzwanie

- Myślę, że aby wygrać cokolwiek w Polsce, czy to Puchar Polski, Superpuchar czy ligę, trzeba pokonać Asseco Prokom - mówi przed spotkaniem o Superpuchar Brian Gilmore, skrzydłowy Polpharmy Starogard Gdański.

,

Wojciech Kłos: Jest Pan jednym z tych zawodników, którzy zdobyli w ostatnim sezonie z Polpharmą Puchar Polski. Pamięta Pan jakie to było uczucie?

Brian Gilmore: To było naprawdę niesamowite zwycięstwo. Graliśmy wtedy bardzo dobrze jako drużyna. Wcześniej przyszedł trener Zoran Sretenović i nagle wszystko zaczęło się układać, a my graliśmy na maksymalnych obrotach. Wygranie Pucharu Polski to był ważny moment dla miasta, drużyny i dla mnie osobiście. Świetne uczucie.

W zeszłym roku, żeby odnieść końcowe zwycięstwo trzeba było pokonać zespół Asseco Prokomu Gdynia. Teraz w meczu o Superpuchar znowu trzeba ich pokonać, ale to inna, nowa drużyna…

- Myślę, że aby wygrać cokolwiek w Polsce, czy to Puchar Polski, Superpuchar czy ligę, trzeba pokonać Asseco Prokom. To najlepsza drużyna w Tauron Basket Lidze, wszyscy o tym wiedzą. Tam zawsze jest pełno świetnych zawodników. To będzie wyzwanie. Dla nas to także dodatkowy sprawdzian przed rozpoczęciem ligi i pierwszym meczem z AZS Koszalin.

Mecze przedsezonowe nie wychodziły Polpharmie najlepiej. Co trzeba zrobić, żeby pokonać Asseco Prokom?

- Żeby pokonać Asseco Prokom trzeba zagrać idealnie. Świetnie w obronie, skupić się na zbiórkach, aby oni nie mieli zbyt wielu ofensywnych. Ponadto trzeba wykorzystywać każdą okazję do zdobycia punktów. Nie ma tutaj zbyt wiele miejsca na błędy, na straty. Trzeba zagrać najlepiej jak się potrafi. Dla nas w tej chwili najważniejsze jest aby z dnia na dzień poprawiać swoją grę. Wyniki meczów przedsezonowych rzeczywiście nie były najlepsze. Mamy jednak nowego zawodnika - Tony’ego Weedena. Trzeba też pamiętać, że kontuzjowany był Tomasz Śnieg. Musimy zagrać jako prawdziwa drużyna. Weekendowy turniej w Słupsku wykorzystaliśmy, aby stać się lepszym zespołem. Do spotkania z Asseco Prokomem musimy podejść jak do pierwszego meczu sezonu zasadniczego. Będziemy walczyć i próbować wygrać.

Będziecie grali to spotkanie u siebie, w Starogardzie. Czy będzie to miało jakiś wpływ na przebieg spotkania?

- Oczywiście! Za każdym razem, kiedy gramy w Starogardzie kibice zachowują się naprawdę wspaniale. Pomagają nam walczyć, z nimi gra się nam łatwiej. To będzie dla nas dobra sytuacja. Wykorzystamy tę energię, by grać lepiej. Mamy nadzieję, że wpłynie to na nasze zwycięstwo.

Dlaczego został Pan w zespole na kolejny sezon? Liczy Pan na kolejne sukces z Polpharmą?

- Jest wiele powodów, dla których tutaj zostałem. Miałem naprawdę dobry kontakt z trenerem Sretenoviciem. Także prezes Olszewski chciał żebym został. To dobra sytuacja, w której trener wie na co mnie stać, a ja rozumiem założenia trenera. Chciałem także szybko podpisać kontrakt, bo później przez lokaut w NBA mogłoby być trudniej. Znam też miasto. Mam nadzieję, że drużyna będzie miała nawet lepszy sezon niż poprzedni, a ja nadal będę się rozwijał. Poniedziałkowe spotkanie to duże wyzwanie. Asseco Prokom ma przecież graczy prosto z NBA. Zawsze chce się grać przeciwko najlepszym, więc to dla nas bardzo ważny mecz.