Sretenović: Ambicja i walka
fot. Andrzej Romański

,

Lista aktualności

Sretenović: Ambicja i walka

- Myślę, że zbudowaliśmy dobry skład - taki, który jest zgodny z moją wizją koszykówki. Chcemy w tym roku pokazać walkę i agresywną koszykówkę na boisku - tłumaczy Zoran Sretenović, trener Polpharmy Starogard Gdański.

,

Wojciech Kłos: Dlaczego postanowił Pan pozostać w zespole Polpharmy Starogard Gdański na kolejny sezon?

Zoran Sretenović: Widziałem jaka jest atmosfera i sytuacja w klubie. Wszystko mi się tu podobało. Mam możliwość pracować tak, jak ja tego chcę. To najważniejsze warunki, których potrzebowałem do podpisania kontraktu na nowy sezon. W klubie wszyscy żyją razem - począwszy od prezesa, przez asystentów do zawodników.

Ten sezon już jest jednak zupełnie inny niż ten poprzedni. Wtedy miał Pan już gotowy zespół, który był przygotowany przez trenera Pawła Turkiewicza. Teraz jest inaczej - to Pan wybierał zawodników. Jest Pan zadowolony z tych graczy, których udało się ściągnąć do Starogardu?

- Rzeczywiście, różnica jest. W zeszłym roku, gdy tu przyjechałem, to skład był już zbudowany. Teraz budowałem go sam. Dużo zależało od budżetu klubu. Każdy by chciał mieć w swoim zespole najlepszych zawodników. Myślę, że zbudowaliśmy dobry skład - taki, który jest zgodny z moją wizją koszykówki. Chcemy w tym roku pokazać walkę i agresywną koszykówkę na boisku.

Zaskoczeniem dla kibiców może być fakt, że w składzie nie ma zawodników z Bałkanów. Postawił Pan na graczy amerykańskich…

- Wszystko zależy od budżetu. Ja też bardzo chciałem, żeby w zespole był co najmniej jeden zawodnik z Bałkanów. Dobrzy zawodnicy z tych terenów są dla nas jednak za drodzy. Ci na których było nas stać byliby zawodnikami gorszymi od tych ze Stanów.

Bardzo ważną pozycją w każdym zespole jest pozycja rozgrywającego. W tym sezonie Polpharma postawiła na dwóch młodych graczy - Tomasza Śniega i Adriana Bowiego. Skąd taki pomysł?

- Chcemy im dać szansę. Śnieg już od kilku lat jest określany jako duży talent, ale nie dostał jeszcze tak naprawdę szansy na pokazanie się. Myślę, że warto na niego postawić. To zawsze ruletka - czy zagra dobrze, czy nie. Warto jednak postawić na młodego Polaka, bo on będzie chciał się pokazać w lidze. Ta sytuacja dotyczy także Bowiego. Oglądając jego spotkania zauważyłem, że jest ambitny i potrafi być liderem. Dla mnie rozgrywający to ktoś, kto widzi najpierw wszystkich obok, a na końcu samego siebie. On to potrafi. Sporym znakiem zapytania jest oczywiście aklimatyzacja i to czy zrozumie europejską koszykówkę. Przez ostatni miesiąc oglądaliśmy wielu zawodników, ale zdecydowaliśmy się właśnie na niego.

Jak wygląda sytuacja z Jeremym Simmonsem? Można było przeczytać informacje o jego problemach zdrowotnych…

- Wszystko jest już wyleczone. Dostaliśmy potwierdzenie od lekarza ze Stanów, że wszystko jest dobrze i ta przypadłość się już nie powtórzy. Jeremy na pierwszych treningach pokazuje się z bardzo dobrej strony. Nie wygląda jak prawdziwa piątka - nie ma takiej masy, ale potrafi dobrze grać pod koszem.

Jak ma grać Polpharma w tym sezonie? Czy maksyma, że to defensywą zdobywa się mistrzostwa będzie tutaj miała zastosowanie?

- Moja filozofia koszykówki opiera się na stwierdzeniu, że dzięki obronie można zrobić wszystko. Ten zespół będzie mógł grać bardzo agresywnie i ambitnie walczyć. Teraz zaczynamy przygotowania, a niedługo będziemy wdrażać naszą taktykę.

Jest Pan zadowolony z formy zawodników po okresie letnim?

- Tak, widać, że większość zawodników przyjechało przygotowanych do początku przygotowań. Kilku ma trochę nadwagi, ale to kwestia paru dni - to jest normalne.

Co chciałby Pan osiągnąć z tym zespołem? W zeszłym roku był ogromny sukces - Puchar Polski i piąte miejsce. Jak będzie teraz?

- Chciałbym żeby mój zespół pokazał, że chce ambitnie walczyć. Dla mnie już to będzie sukcesem. Kibice będą zadowoleni, gdy zobaczą, że zawodnicy z ich zespołu rzucają się na parkiet po każdą wolną piłkę. Gdy będziemy tak grać, to wynik też przyjdzie. Ten sezon na pewno będzie trudniejszy, bo wszystkie zespoły będą na nas uważać. Dlatego już zaczęliśmy przygotowania prawie w pełnym składzie, brakuje tylko Śniega, który jest na zgrupowaniu reprezentacji. Musimy się odpowiednio przygotować, bo zapowiada się na to, że będzie dużo więcej meczów do rozegrania. Chcemy powalczyć z każdym zespołem i spróbować zrobić podobny wynik do ubiegłorocznego. Oczywiście play-off to cel numer jeden.