Chimki rywalem PGE Turowa
fot. Grzegorz Bereziuk

,

Lista aktualności

Chimki rywalem PGE Turowa

BK Chimki spod Moskwy będzie rywalem PGE Turowa Zgorzelec w pierwszej rundzie kwalifikacjach Euroligi. Smaczku rywalizacji dodaje fakt, że zawodnikiem rosyjskiego klubu jest były zawodnik klubu ze Zgorzelca Thomas Kelati

,

- Na kogo byśmy nie trafili będzie to trudny przeciwnik. Tutaj nie ma słabych drużyn - powiedział jeszcze przed losowaniem dyrektor sportowy PGE Turowa Waldemar Łuczak. Po losowaniu w podobnym tonie wypowiadał się prezes zgorzelczan Jan Michalski. - Wynik losowania przyjęliśmy spokojnie. Będziemy chcieli pokazać się z jak najlepszej strony i z nastawieniem sprawienia niespodzianki - podkreślił. Rywalizacja z tak silnym zespołem jak Chimki nawet w przypadku niepowodzenia może dla zgorzelczan być bardzo cenna. W poprzednim sezonie zespół z Dolnego Śląska walczył, choć nie o tak wysoką stawkę, z Maccabi Tel Awiw oraz Lietuvosem Rytas. Zdobyte doświadczenie jak pokazał później sezon ligowy okazało się wówczas bardzo cenne.

Mecz PGE Turowa z zespołem z Moskwy będzie miał podtekst. W Chimkach występuje bowiem reprezentant Polski i były zawodnik Turowa Thomas Kelati. - Thomas to już legenda naszego klubu, a w dodatku cały czas utrzymuje kontakt ze Zgorzelcem. To dodatkowy smaczek tego pojedynku i miło będzie go spotkać na parkiecie, nawet jeśli staniemy po przeciwnych stronach barykady - ocenił prezes PGE Turowa.

Rozgrywane systemem pucharowym w formie dwóch turniejów Final Eight kwalifikacje do Euroligi, w których udział weźmie 16 drużyn, odbędą się w dniach 29 września - 2 października. Po ewentualnym zwycięstwie nad zespołem z Chimek zgorzelczanie zagraliby ze zwycięzcą pary Nymburk (Czechy) - Banvit (Turcja), a w ostatnim meczu o awans do Euroligi zmierzyliby się z kimś z czwórki Alba Berlin, VEF Ryga, Spirou Charleroi (Belgia), BK Donieck.

W przypadku awansu drużyna ze Zgorzelca trafi do grupy D Euroligi, z Barceloną, Uniksem Kazań, Montepaschi Siena, Unionem Olimpiją Lublana i... Asseco Prokomem Gdynia. Gdyby Czarno-Zielonym ta sztuka nie udała się, to automatycznie czeka ich rywalizacja w rozgrywkach EuroPucharu. W roli gospodarza zgorzelczanie będą występowali w mogącej pomieścić 5 tys. widzów hali w Zielonej Górze.