- Cieszymy się, że udało nam się pozyskać Piotra. Myślimy o nim, jako o ważnym ogniwie pierwszej piątki Zastalu - mówił podczas konferencji prasowej prezes Zastalu Rafał Czarkowski. Za ściągnięciem zawodnika do Zielonej Góry stoi osoba Tomasza Jankowskiego. Po kilku rozmowach obaj dżentelmeni ustalili warunki dalszej współpracy. - Nie ukrywam, że osoba trenera Jankowskiego miała dla mnie znaczenie. Jako zawodnik występował na tej samej pozycji co ja i doskonale zna realia naszej ligi. Myślę, że będzie to owocna współpraca - mówi Piotr Stelmach.
Z zielonogórskim klubem związał się roczną umową. Zawodnik przyznał, że tuż po zakończeniu sezonu włodarze PBG Basketu Poznań złożyli mu propozycję pozostania w zespole. - Poznań to bardzo fajne miasto. Mieliśmy dobrą drużynę i trenera. O sprawach organizacyjnych nie zamierzam się wypowiadać. Poza tą jedną rozmową, żadnych innych nie było. Dlatego zdecydowałem się na Zieloną Górę, która ma piękną halę i fantastycznych kibiców. Już teraz zapraszam wszystkich na trybuny. Zamierzamy walczyć o grę w play-offach - zapowiada 27-letni podkoszowy.
W ubiegłym roku Stelmach, w barwach poznańskiej drużyny, notował przeciętnie 9,5 punktu i 3,4 zbiórki w 27 spotkaniach. - Piotrek to bardzo fajny zawodnik na czwórkę, z dobrym rzutem za trzy punkty. Jeden z lepszych zawodników na tę pozycję w polskiej lidze - uważa trener Zastalu Tomasz Jankowski.
Prezes Rafał Czarkowski przyznał, że klub nie prowadzi obecnie rozmów z Grzegorzem Kukiełką, Jarosławem Kalinowskim oraz Maciejem Raczyńskim. Pewny gry w Zastalu może być natomiast przyszłoroczny maturzysta 18-letni Filip Matczak, który ostatni sezon spędził w SMS Władysławowo.