Cesnauskis: Mieliśmy szansę
fot. Andrzej Romański

,

Lista aktualności

Cesnauskis: Mieliśmy szansę

- Przeanalizowali swoje błędy i kryli mnie naprawdę mocno. Nie dostawałem przez to zbyt wielu okazji i rzucałem tylko z trudnych pozycji – mówi Mantas Cesnauskis, obrońca Energi Czarnych.

,

Wojciech Kłos: To spotkanie było zupełnie inne niż te dwa pierwsze w Słupsku. W drugiej połowie Energa Czarni nie mogli poradzić sobie z dobrą defensywą Polpharmy.

Mantas Cesnauskis: Tak, to był zupełnie inny mecz. Polpharma we własnej hali jest bardzo dobrym zespołem i nie poradziliśmy sobie z nimi. Mieliśmy szansę, prowadziliśmy nawet siedmioma punktami. Nie wykorzystaliśmy jednak tego. Przegrywaliśmy zbiórkę pod koszem, dzięki czemu mieli sporo punktów tzw. drugiej szansy. Nie można wygrać z Polpharmą w ich hali, gdy mają przewagę w zbiórkach.

Pan sam indywidualnie także nie zagrał dzisiaj najlepiej. W Słupsku miał Pan wiele okazji do wejść pod kosz i rzutów z dystansu. Dzisiaj był Pan praktycznie niewidoczny.

- Tak, to prawda. Mieli dzisiaj inną taktykę. Przeanalizowali swoje błędy i kryli mnie naprawdę mocno. Nie dostawałem przez to zbyt wielu okazji i rzucałem tylko z trudnych pozycji.

Czy zaskoczyło was to, że w pierwszej piątce wystąpili Adam Metelski i Uros Mirković?

- Nie zaskoczyło nas to. Polpharma ma równy skład. Każdy zawodnik może pociągnąć wynik i zagrać bardzo dobre spotkanie. Dzisiaj dobrze grali Mirković i Metelski, który zabijał nas zbiórkami. Mirković trafiał naprawdę ciężkie rzuty.

Jaki według Pana będzie scenariusz ostatniego spotkania? Czy będzie to ostatni mecz tej serii?

Mam nadzieję, że będzie to ostatni mecz. Będziemy walczyć o zwycięstwo. Musimy poprawić zbiórki, przeanalizować to, co robiliśmy źle i poprawić jutro wszystkie nasze błędy.