Puchar Polski: Polpharma niepokonana
fot. Andrzej Romański

,

Lista aktualności

Puchar Polski: Polpharma niepokonana

Polpharma Starogard Gdański wygrała siódme spotkanie w tegorocznej edycji Pucharu Polski. Kociewskie Diabły okazały się lepsze od drużyny prowadzonej przez swojego byłego trenera, Miliję Bogicevicia i wygrały 71:62. Tym samym Polpharma już w piątek zagra w półfinale z Asseco Prokomem Gdynia.

,

Już pierwsze minuty spotkania pokazały, że będzie to mecz drużyn nastawionych przede wszystkim na defensywę. W ataku PBG Basket większość piłek kierował do wysokich zawodników - Damiana Kuliga i Vladimira Ticy. Po pięciu minutach spotkania było zaledwie 7:4 dla gospodarzy, a wszystkie punkty dla ekipy z Poznania zdobył Kulig. To jednak Polpharma potrafiła narzucić poznaniakom swój styl gry, dzięki czemu przewaga gospodarzy powiększała się z minuty na minutę.

Starogardzianie mieli jednak problemy z faulami i dlatego bardzo szybko na ławce musieli usiąść Tomasz Cielebąk i Brian Gilmore, który zastąpił w wyjściowej piątce Polpharmy przeziębionego Michaela Hicksa. Ich zmiennicy spisywali się jednak bardzo dobrze - szczególnie akcje Chanasa i jego niekonwencjonalne rzuty mogły podobać się publiczności. Kociewskie Diabły w drugiej kwarcie po jednym z jego trafień prowadziły już nawet 24:10. Dopiero później w drugiej kwarcie „obudzili się” niscy zawodnicy z Poznania - Eddie Miller i Łukasz Wiśniewski. Po ich rzutach przewaga gospodarzy stopniała do ośmiu punktów (35:27), ale to Polpharma ciągle robiła lepsze wrażenie.

Gospodarze grali przede wszystkim bardziej zespołowo, dużo lepiej dzieląc się piłką. PBG Basket dużo tracił na swojej wartości, gdy na parkiecie nie przebywał Miller. Ani Cliff Hawkins, ani Wiśniewski nie stanowili aż takiego zagrożenia z dystansu jak Amerykanin. Słabiej niż można było się spodziewać spisywał się Mujo Tuljković, który występował w ekipie ze Starogardu w sezonie 2008/2009. W pierwszej połowie udało mu się zdobyć zaledwie jeden punkt (w całym meczu łącznie cztery).

Polpharma w trzeciej kwarcie znowu zaczęła udowadniać, że jest tego dnia po prostu lepszą drużyną. Grała pewniej, szybciej i skuteczniej, a przy tym twardo w defensywie. Indywidualnymi akcjami znów mógł się popisywać Deonta Vaughn, który świetnie rzucał i asystował. Polpharma w trzeciej kwarcie zaliczyła nawet serię dziewięciu punktów z rzędu bez odpowiedzi gości, co dało jej najwyższe w tym meczu prowadzenie 57:38.

Starogardzianie w ostatniej części meczu spokojnie kontrolowali wynik, a ich zwycięstwo nie było zagrożone nawet przez chwilę. Kiedy goście zmniejszali przewagę do 10 punktów szybko reagował Zoran Sretenović, który prosił o przerwę na żądanie. W samej końcówce meczu w ekipie Polpharmy na parkiecie pierwszy raz w tym sezonie pojawił się młody Szymon Radomski, któremu udało się nawet zdobyć punkty tylko, że… po czasie.

Kociewskie Diabły były lepsze od gości właściwie w każdym elemencie gry, a ich zwycięstwo było w pełni zasłużone. Bardzo dobrą formę utrzymał Brian Gilmore, który zdobył 12 punktów i miał cztery zbiórki. W ekipie PBG Basketu najskuteczniejszy był Miller, który rzucił 15 punktów.

Półfinałowy mecz Pucharu Polski Polpharma Starogard - Asseco Prokom Gdynia odbędzie się w Gdyni w piątek o godzinie 19.30 (transmisja w TV PLK).

Polpharma Starogard Gdański – PBG Basket Poznań 71:62. Kwarty: 16:8, 21:21, 20:11, 12:22.

Polpharma: Mirković 12, Gilmore 12, Skibniewski 10, Vaughn 10, Chanas 9, Cielebąk 8, Archibeque 6, Metelski 4, Dutkiewicz 0, Radomski 0.

PBG Basket: Miller 15, Wiśniewski 12, Tica 12, Stelmach 8, Kulig 7, Ochońko 4, Tuljković 4, Surmacz 0, Dąbrowski 0, Hawkins 0.

Pełne statystyki