Przed Polpharma - Anwil: Rewanż gości?
fot. Andrzej Romański

,

Lista aktualności

Przed Polpharma - Anwil: Rewanż gości?

Polpharma Starogard Gdański już w sobotę podejmie we własnej hali Anwil Włocławek, z którym już raz w tym sezonie wygrała. To szczególnie ważne spotkanie także dla Kamila Chanasa i Roberta Skibniewskiego, którzy jeszcze niedawno występowali w zespole z Kujaw.

,

W pierwszym spotkaniu obu tych zespołów w tym sezonie niespodziewanie wygrała Polpharma Starogard Gdański, dla której było to wtedy pierwsze zwycięstwo w  sezonie. Właśnie wtedy po czterech porażkach z rzędu zwolniony został Paweł Turkiewicz, a do Starogardu przyjechał Zoran Sretenović, który z miejsca odmienił drużynę. Od tego czasu Polpharma nie walczy o utrzymanie, a o jak najwyższą pozycję przed play-off, przegrywając tylko z Asseco Prokomem Gdynia oraz PGE Turowem Zgorzelec na wyjazdach.

- Jak wszyscy wiedzą, gra się przeciwko takim zespołom wyjątkowo ciężko, tym bardziej, że po takiej serii dziewięciu wygranych w jedenastu meczach wewnątrz klubu panuje kapitalna atmosfera, niemalże harmonia, a zawodnicy są bardzo pewni siebie - wyjaśnia Emir Mutapcić. - Naszym zadaniem będzie zagrać od początku meczu tak, by przeciwnicy zrozumieli, że ta pewność siebie może ich zgubić.

Polpharma w ostatnim meczu zdecydowanie pokonała Energę Czarnych Słupsk, lidera Tauron Basket Ligi. Bardzo dobre spotkanie rozegrał Uros Mirković, który zdobył 19 punktów, nie myląc się ani razu w rzutach z dystansu. Anwil natomiast potrzebował dogrywki, by we własnej hali pokonać Kotwicę Kołobrzeg. W tym spotkaniu wyróżnili się głównie podkoszowi - Nikola Jovanović zdobył 18 punktów i 11 zbiórek, a Paul Miller do 20 punktów dołożył 13 zbiórek.

Okienko transferowe pozwoliło Anwilowi na dokonanie kilku zmian. Zespół jak na razie zawodzi, zajmując dopiero piąte miejsce w lidze. M.in. dlatego we Włocławku nie ma już Tomasza Celeja i Erica Hicksa. Za nich dołączyli już Bartosz Diduszko i Seid Hajrić, a działacze szukają jeszcze zawodnika na pozycje 1-2 i prawdopodobnie centra. Testowany był wcześniej Louis Hinnant, ale nie przeszedł testów medycznych i ostatecznie nie zagra dla Anwilu. - Anwil i tak jest silnym kadrowo zespołem. Te dwa transfery sprawiają, że będzie jeszcze silniejszy - twierdzi Zoran Sretenović.

Polpharma zmian w zespole nie chce, bo drużyna gra bardzo dobrze, a wszyscy podkreślają świetną atmosferę. Szczególnie trzeba wspomnieć o postępach Kirka Archibeque’a, głównie w ataku. Amerykanin wydawał się być pierwszym graczem do zwolnienia po dołączeniu do zespołu Urosa Mirkovicia, ale tak się nie stanie. Archibeque gra z meczu na mecz coraz lepiej i potrafi zaskakiwać nowymi zagraniami. W tym meczu będzie musiał grać przeciwko Paulowi Millerowi - powstrzymanie tego zawodnika z pewnością nie będzie łatwe.

To będzie ważne spotkanie dla Kamila Chanasa i Roberta Skibniewskiego. Chanas grał w zespole z Włocławka w zeszłym sezonie, ale w obecnym zrezygnowano z jego usług. Skibniewski natomiast zaczynał ten sezon w Anwilu, gdzie nie byli zadowoleni z jego postawy. Rozgrywający szybko udowodnił, że był to błąd, stając się podstawowym zawodnikiem Polpharmy, jednym z jego filarów. - Na początku sezonu nie zapowiadało się na to, że będziemy grać tak dobrze. Teraz jest już dużo lepiej - mówi Kamil Chanas.

Chris Thomas i DJ Thompson na pewno będą starać się „zabiegać” Skibniewskiego, a wtedy na parkiecie jako rozgrywający może zagrać Deonta Vaughn. Amerykanin ma problemy z konstruowaniem ataków pozycyjnych, ale świetnie podaje w kontrze. Trener Kociewskich Diabłów na pewno będzie chciał znaleźć sposób, żeby wykorzystać jego szybkość.

Polpharma, od kiedy ich trenerem jest Sretenović, nie przegrała jeszcze we własnej hali. Jest to spowodowane przede wszystkim perfekcyjnie zorganizowaną zespołową defensywą Polpharmy. - Nie skupiamy się na jednym, konkretnym zawodniku w obronie. Spokojnie pochodzimy do tego spotkania i chcemy je wygrać - tłumaczy Chanas.

Spotkanie rozpocznie się w hali im. Andrzej Grubby w Starogardzie Gdańskim w sobotę o godz. 15. Transmisja na żywo w TV PLK od 14.50.

Powiedzieli przed meczem

Zoran Sretenović (trener Polpharmy): Każdy mecz jest dla nas bardzo ważny, bo naszym celem jest play-off. Jeszcze dużo zespołów ma szansę tam zagrać, więc musimy wygrywać kolejne mecze. Anwil to wicemistrz Polski, który grał ostatnio słabiej, ale teraz na pewno chce wygrywać mecze i wrócić na wysoką pozycję w tabeli. Żeby wygrać, musimy wykorzystać nasz największy atut - grę w obronie. Musimy walczyć tak, jak w poprzednich spotkaniach, z głową.

Emir Mutapcić (trener Anwilu): Polpharma to bardzo dobrze zbudowany zespół. Nie są może zbyt atletyczni, nie grają zbyt siłowo, ale przypominają solidnie skonstruowany zespół z Bałkanów. To zbilansowana ekipa, w której każdy wie co ma robić, by drużyna wygrywała mecz za meczem i robi to. Będziemy próbowali wstrząsnąć tym skonsolidowanym kolektywem. Powtórzę to, co mówiłem już wcześniej. Nie możemy pozwolić byśmy to my reagowali na poczynania Polpharmy, ale sami musimy zmusić ich do takiej gry, która wymusi na nich dostosowywanie się do nas. Musimy działać, a nie reagować. Polpharmę trzeba zastopować w aspekcie drużynowym. Tam nie ma koszykarzy, którzy w każdym meczu rzucają po 25 i więcej punktów, za to jest wielu graczy, którzy notują od ośmiu do dwunastu punktów na mecz. To będzie bardzo trudne zadanie, ale wierzę, że moi koszykarze są w stanie zagrać tak, aby ten kolektyw Polpharmy rozbić.