,

Lista aktualności

Zatrzymać Johnsona

Wicemistrz Polski kontra rewelacja ligi - Polpharma. Już w niedzielę po raz drugi w tym sezonie zmierzą się w bezpośredniej rywalizacji. Anwil po porażce w Słupsku spadł na ósme miejsce w tabeli i balansuje na granicy play-off. Musi więc zacząć wygrywać. A żeby wygrać z Polpharmą, trzeba zatrzymać Jerrego Johnsona.

,


Koszykarze dowodzeni przez Dariusza Szczubiała wygrali dziesięć spotkań, tylko pięciokrotnie schodząc z parkietu pokonani. Polski szkoleniowiec postanowił zbudować drużynę w oparciu o trzech Amerykanów i to właśnie im powierzył kluczowe role w zespole. Jerry Johnson ma kreować grę Polpharmy, Dennis Stanton jest egzekutorem, zaś od Damiana Kinlocha wymaga gry pod tablicami. Cała trójka gra nad wyraz dobrze, czego wynikiem są liczne wygrane, także z teoretycznie silniejszymi rywalami. Szczubiał skład uzupełnił Polakami, a ostatnio dokonał pierwszej korekty – Bartosza Sarzało zastąpił Łukasz Żytko.

W pierwszym meczu obydwu drużyn Polpharma wykorzystała przewagę własnego parkietu i ograła Anwil 89:79. Katem wicemistrza Polski okazał się 24-letni Amerykanin Jerry Johnson, który właśnie przeciwko włocławianom rozegrał swój najlepszy mecz w Dominet Basket Lidze. W ciągu czterdziestu minut rozgrywający ze Starogardu zdobył 36 punktów, sześciokrotnie trafiając za trzy. Johnson nie robił sobie nic z obrony Anwilu i trafiał z nieprawdopodobnych sytuacji. To właśnie jego punkty wyprowadziły Polpharmę na kilkupunktowe prowadzenie w trzeciej kwarcie, którego starogardzianie nie oddali już do końca.

Włocławianie potrafią ograć mistrza Polski, by już tydzień później w meczu z teoretycznie słabszym rywalem nie istnieć ani w ataku ani w obronie. Nikt nie wie, gdzie leży przyczyna takiego stanu rzeczy i jest to największy obecnie problem wicemistrzów Polski. Anwil chcąc wygrać z Polpharmą musi wyłączyć z gry Jerrego Johnsona, ale także pozostałych Amerykanów. Włocławscy obrońcy muszą zagrać o wiele lepiej, niż przeciwko Miah Davisowi a także Aleksandrowi Kudriawcewowi w ostatniej kolejce DBL. Kinlochem zajmie się z pewnością Brent Scott, który będzie chciał zrehabilitować się za gorszy występ w Słupsku.

Kibice na Kujawach wierzą, że Anwil po pożegnaniu się z pucharem ULEB, zacznie odrabiać straty do czołówki w ekstraklasie. Zwycięstwo z Polpharmą byłoby ku temu doskonałą okazją. Włocławianie nie mogą pozwolić sobie na kolejne porażki, bo terminarz nie jest dla nich zbyt pomyślny. Przed nimi jeszcze wyjazdy do Wrocławia i Zgorzelca, gdzie o zwycięstwo będzie niezmiernie trudno. Przy wyrównanej stawce w DBL jeden punkt może decydować o tym, kto wystąpi w play off, a kto zagra o utrzymanie.

Przed meczem powiedzieli:

Jerry Johnson(rozgrywający Polpharmy): Ten mecz będzie na pewno

trudniejszy od tego w Starogardzie. Rozegralismy wtedy bardzo dobre

zawody, ale teraz to Anwil zagra na własnym parkiecie. Wzmocnili

się kilkoma zawodnikami, ale na pewno się nie poddamy. Musimy

zagrac tak jak gralismy dotychczas, czyli konsekwentnie w ataku i obronie.