,

Lista aktualności

Dennis Stanton: Nie myślę o trójkach

- Dużo rzucam z dystansu, ale na treningach muszę popracować nad defensywą. A potem najchętniej siędze przed internetem i szukami informacji o mich ulubionych ‘76ers. – mówi Dennis Stanton, rzucający Polpharmy.

,


Michał Hering: Jak się Pan czuje w Starogardzie?

Dennis Stanton: W Starogardzie czuję się świetnie. To dla mnie zaszczyt grać tutaj. Starogard jest wspaniałym miejscem do gry w koszykówkę, ponieważ w każdym meczu wspiera nas cudowna publiczność, bez której gra nie miałaby sensu. Także pracownicy Klubu traktują nas jak należy i robią wszystko, aby było nam jak najlepiej. Sądzę, że mamy wspaniałą zgraną grupę chłopaków, co powoduje, że wszystko się świetnie układa. Przypomina mi to moją drużynę z college’u, gdzie jest się dla siebie czymś w rodzaju rodziny, a gry w koszykówkę nie traktuje się tylko jako zawód.

To właśnie po Pana akcjach w meczu z Prokomem uwierzyliście, że nawet Prokom można pokonać.

Sądzę, że my, jako drużyna podeszliśmy do tego meczu jak do każdego innego w lidze. Wierzyliśmy w swoje umiejętności i myśleliśmy, że uda nam się wygrać. Trener powiedział nam, że nie możemy nawet myśleć o tym, że nie mamy szans na zwycięstwo z Prokomem. Myślę, że graliśmy z taką wiarą w niedzielę, ale niestety nie udało nam się wygrać. Potwierdziliśmy jednak, że jesteśmy w stanie wygrać z każdą drużyną w naszej lidze.

W trzeciej kwarcie zdobył Pan osiem punktów z rzędu i znacznie zmniejszyliście stratę. To był przełomowy moment w grze?

Właśnie trzecia kwarta była dla nas bardzo ważna. Traciliśmy do rywali kilkanaście punktów i nie mogliśmy im pozwolić utrzymać tą przewagę. To był taki jakby zakręt w naszej grze. Nasza twarda obrona sprawiała, że zdobywaliśmy łatwiejsze punkty w ataku i udało nam się zniwelować przewagę.

W tym meczu trafił Pan aż siedem razy za trzy punkty i to trójki są chyba specjalnością Dennisa Stantona?

Nigdy tak naprawdę nie myślę o zdobywaniu punktów ani rzutach za trzy. Pewnie, że miło jest jak trafiam do kosza, ale tak naprawdę najważniejsze jest zwycięstwo drużyny i ze swej strony zrobię wszystko, aby wygrywać wszystkie mecze i pomóc Polpharmie być w czołówce tabeli.

Poświęca im Pan więcej czasu? Jakieś specjalne treningi rzutowe?

Trenuję rzuty z dystansu przez cały tydzień, aby w meczu grać na wysokiej skuteczności. Mógłbym stwierdzić, że znacznie więcej czasu poświęcam rzutom z dystansu niż rzutom za dwa, jednakże cały czas staram się uczyć wszystkiego i ciągle rozwijać, zamiast skupiać się tylko na rzucaniu.

Niektórzy twierdzą, że ma Pan duże braki w obronie. Co Pan twierdzi na ten temat?

Zgodzę się z tym, że obrona w moim wykonaniu może być widziana jako moja słabość dlatego chciałbym ją znacznie poprawić. Chciałbym też rozwijać wszystkie swoje umiejętności koszykarskie, nie koncentrować się tylko na rzutach z dystansu i stawać się jeszcze trudniejszy do zatrzymania dla obrońcy z przeciwnej drużyny.

A jaka jest Pana rola w Polpharmie?

Moja rola jest znacznie inna niż było to w Danii. W Starogardzie jest wiele osób, które mogą zdobywać punkty, a tam ciężar ten spoczywał tylko na mnie. Moją rolą jest ciężka gra w ataku i obronie przez całe spotkanie, trafianie z wypracowanych pozycji i uczynienie wszystko, aby wygrać mecz.

A co porabia Pan po treningach?

Lubię wypady z kolegami z drużyny, jeść a co najważniejsze odpoczywać. Jestem osobą, która nie lubi samotności i chętnie spędza czas ze znajomymi. Uwielbiam surfować w internecie i śledzić wyniki moich ulubionych zespołów Philadelphia 76’ers i Philadelphia Eagles. Mam kilku przyjaciół w Starogardzie, gdzie generalnie ludzie są bardzo mili.