King - Miasto Szkła: Kto bliżej play-off?
fot. Bartosz Jezierski/Miasto Szkła

,

Lista aktualności

King - Miasto Szkła: Kto bliżej play-off?

Zwycięstwo w spotkaniu Kinga Szczecin z Miastem Szkła Krosno nie gwarantuje żadnej z tych drużyn awansu do fazy play-off, ale ewentualna porażka na pewno utrudni dojście do tego celu. Kto okaże się lepszy w niedzielę? Transmisja w Polsacie Sport HD i IPLA.tv od godz. 12.30.

,

Szczecinianie w minionej kolejce rywalizowali w Dąbrowie Górniczej. King przez dwie kwarty naprawdę dobrze radził sobie z rywalami i wydawało się, że wróci do domu ze zwycięstwem. Tak się jednak nie stało. MKS trzecią kwartę wygrał aż 31:15, dzięki czemu kontrolował sytuację na parkiecie i ostatecznie pokonał przeciwników 90:79.

- W tym spotkaniu zdecydowanie można było wyczuć atmosferę play-off. Obie drużyny walczyły. Największa różnica pojawiła się w trzeciej kwarcie, rywale zagrali lepiej. Jednak nawet w ostatniej części meczu mieliśmy swoje szanse, walczyliśmy do końca - mówił na konferencji prasowej Russell Robinson z Kinga Szczecin.

 

 

Miasto Szkła też bardzo dobrze zaczęło mecz ze swoimi przeciwnikami - Polpharmą - ale już od drugiej kwarty widać było, że spotkanie przejmują goście. W trzeciej kwarcie starogardzianie byli już zdecydowanie lepsi i nie pomógł zryw drużyny z Krosna w ostatniej części meczu. Ekipa trenera Mindaugasa Budzinauskasa wygrała 85:74.

- Po pierwszej kwarcie wydawało się, że kontrolujemy przebieg spotkania. Natomiast katastrofalna druga kwarta, kiedy zdobywamy dziewięć punktów przy straconych 19 i wynik do przerwy uciekł. Statystycznie nie wyglądaliśmy tak źle, jedynie 16 strat razi. One spowodowały, że ten wynik był już nie do dogonienia - powiedział po meczu Dariusz Oczkowicz z Miasta Szkła.

Zarówno King, jak i Miasto Szkła mają jeszcze szanse na awans do fazy play-off, ale szczecinianie nie mogą już sobie właściwie pozwolić na “wpadkę”. Ekipa z Krosna jest w trochę lepszej sytuacji - ma już na koncie dwa zwycięstwa więcej - ale to ciągle nie gwarantuje miejsca w “ósemce”. Jedno jest pewne - każde zwycięstwo na tym etapie jest na wagę złota.

Obydwie ekipy w trakcie sezonu straciły swoich liderów. W drużyny ze Szczecina do słynnego Lietuvos Rytas Wilno odszedł Taylor Brown. Z kolei Miasto Szkła opuścił Chris Czerapowicz. Szwed z korzeniami amerykańsko-polskimi gra teraz w hiszpańskiej ekstraklasie - w drużynie MoraBanc Andorra (m.in. z Davidem Jelinkiem).

 

 

Oczywiście obu graczy zastąpiono. King wzmocnił się dwoma zawodnikami, którzy zaczęli sezon w Siarce Tarnobrzeg - Travisem Relefordem i Zanem Knowlesem. Obaj pełnią trochę inne role niż w poprzedniej drużynie, ale okazują się jednocześnie cennymi wzmocnieniami. Z kolei do ekipy z Krosna doszedł Devante Wallace z Polfarmexu Kutno. Amerykanin gra dłużej i lepiej niż w poprzednim zespole - zdobywa średnio ponad pięć punktów i trzy zbiórki więcej na mecz.

Co może być kluczowe w tym spotkaniu? Na pewno starcie Russella Robinsona i Royce’a Woolridge’a. Ten drugi wraca po kontuzji, ale z meczu na mecz może grać zdecydowanie lepiej. Zawodnik Kinga to z kolei uznana marka w Polskiej Lidze Koszykówki, jeden z najlepszych rozgrywających - w tym sezonie notuje średnio 12,5 punktu i 5,8 asysty na mecz (statystycznie jego najlepszy indywidualnie sezon w naszym kraju).

Spotkanie King Szczecin - Miasto Szkła Krosno w niedzielę o godz. 12.40. Transmisja w Polsacie Sport HD i IPLA.tv od godz. 12.30.