Asseco Gdynia - Śląsk Wrocław 88:89
W pierwszej części meczu gospodarze bardzo dużo rzucali z dystansu. Po trzech trójkach z rzędu Fiodora Dmitriewa Asseco prowadziło 9:7. Ta kwarta była jednak bardzo wyrównana, a nie do zatrzymania był Dominique Johnson. Po akcji 2+1 Roberta Skibniewskiego to Śląsk wygrywał 20:18. Drugą kwartę wrocławianie rozpoczęli od sześciu punktów Johnsona. Później ekipa trenera Jerzego Chudeusza prowadziła nawet 32:21 po akcji tego samego zawodnika. Osiem punktów pod rząd rzuconych przez Przemysława Frasunkiewicza oraz trafienie Piotra Szczotki zbliżyły gospodarzy do rywali na jeden punkt. Śląsk nie dał się jednak wyprzedzić i ostatecznie dzięki akcji wykończonej przez Paula Millera wygrał pierwszą połowę 47:42.
W trzeciej kwarcie zmieniła się sytuacja. A.J. Walton zaczął grać zdecydowanie lepiej w ataku i dzięki temu to gdynianie byli teraz częściej na prowadzeniu. Po jednym z trafień Piotra Szczotki mieli przewagę nawet siedmiu punktów. W ostatniej części meczu Śląsk kilkakrotnie zbliżał się na jeden punkt, ale ekipa trenera Davida Dedka nie pozwalała na nic więcej. Cztery minuty przed końcem po trójce Dmitriewa Asseco wygrywało 81:74. Wrocławianie odrobili jednak te straty po akcjach Roberta Skibniewskiego i Paula Millera. Kluczowe trafienie na około trzy sekundy przed końcem wykonał Skibniewski. Gospodarze mieli jeszcze szansę na wygraną, ale swoich rzutów nie trafiali Piotr Szczotka i Przemysław Frasunkiewicz.
Robert Skibniewski zdobył w całym spotkaniu 25 punktów i 10 asyst. Dominique Johnson dołożył do tego 26 punktów (najlepszy mecz w tym sezonie). W ekipie z Gdyni wyróżniał się Piotr Szczotka – zanotował 23 punkty i sześć zbiórek.
Tauron Basket Liga na facebooku