Patryk Pietrzala: Każda drużyna musi przejść większy lub mniejszy kryzys. Jednak wysoka porażka z Polpharmą Starogard Gdański, musi dziwić i skłaniać do pewnych refleksji, prawda?
Marcin Kozak: Zgadza się. Bardzo rzadko zdarza się, aby jakakolwiek drużyna przeszła przez cały sezon rozgrywkowy bez żadnego kryzysu. Ważne jest jednak, by w porę na taką sytuację zareagować i zminimalizować jej skutki. To jest zadanie głównie dla zarządu klubu, który wraz ze sztabem szkoleniowym powinien zareagować i nie dopuścić do eskalacji kryzysu. Pracujemy nad tym od jakiegoś czasu i mam nadzieję, że jesteśmy na dobrej drodze, aby wrócić do poziomu gry, na jaki ten zespół stać. Mecz w Starogardzie Gdańskim miał dwa oblicza i ciężko jest go jednoznacznie ocenić. Zespół przystąpił do tego spotkania borykając się z wieloma problemami, o których kibice na co dzień nie wiedzą, a my ich nie ujawniamy, ponieważ w sytuacji w jakiej byliśmy nie był nam potrzebny dodatkowy szum wokół drużyny. Teraz mogę powiedzieć, że 5 zawodników przygotowywało się i grało na środkach przeciwbólowych, a dwóch kolejnych było świeżo po infekcjach wirusowych. Jak pokazał przebieg meczu wystarczyło sił i koncentracji na jedynie 20 minut. To spowodowało, że pojawiła się frustracja, która niepotrzebnie doprowadziła do niesportowych zachowań dwóch zawodników i przeciwnik bezwzględnie to wykorzystał. Refleksje pojawiają się po każdym meczu, jednak po tym ostatnim pojawił się sygnał ostrzegawczy i doszło do męskiej rozmowy z całym zespołem oraz kliku indywidualnych.
Czy po serii nieudanych spotkań, kibice mogą spodziewać się zmian personalnych w zespole?
- Powiem tak - najważniejsze, że zespół wraz ze sztabem szkoleniowym zareagował bardzo pozytywnie, pokazał, że trzyma się razem i zapewnił, że zrobi wszystko, żeby przezwyciężyć ten trudny moment. My od początku wierzymy w tych chłopaków i jesteśmy przekonani, że na najważniejszą część sezonu ich forma będzie optymalna. W najbliższym czasie może jednak dojść do zmian zarówno w sztabie szkoleniowym jak i w składzie zespołu. Bardzo dużo zależy od najbliższego meczu wyjazdowego z Kotwicą Kołobrzeg.
Cały wywiad można przeczytać na oficjalnej stronie AZS Koszalin