Dawni rywale mówią o szansach w finałach
fot. Wojciech Figurski

,

Lista aktualności

Dawni rywale mówią o szansach w finałach

Co koszykarze Asseco Prokomu i PGE Turowa myślą o rywalizacji o trzecie miejsce, a zawodnicy Trefla i Energi Czarnych o finale? Dowiesz się tylko u nas!

Poprosiliśmy koszykarzy zespołów półfinałowych o ocenę szans ich rywali właśnie z półfinałów w kolejnej rundzie. Oto co usłyszeliśmy.

O FINALE

Filip Dylewicz (Trefl Sopot)

Asseco Prokom w tym sezonie nie jest tak mocnym zespołem jak w poprzednich latach. Nasze mecze w sezonie zasadniczym czy rywalizacja Asseco Prokomu z innymi zespołami pokazały, że jest to zespół do ogrania. Pozostaje jednak pytanie, czy drużyna PGE Turowa byłaby w stanie wygrać czterokrotnie. Można wygrać pojedyncze mecze, ale cztery będzie niezwykle ciężko. Fajnie by było gdyby drużynie ze Zgorzelca udała się taka sztuka, natomiast jak będzie, zweryfikuje to boisko. Biorąc pod uwagę system gry drużyny ze Zgorzelca może ta rywalizacja wyglądać bardzo ciekawie. Jednak personalnie Asseco Prokom nadal jest bardzo mocne i dlatego dla mnie faworytem do mistrzostwa jest zespół z Gdyni.

Mantas Cesnauskis (Energa Czarni Słupsk)

Myślę, że mistrzem Polski ponownie zostanie Asseco Prokom i w finałowej rywalizacji zwycięży 4:1. Gdynianie dysponują zdecydowanie szerszym składem od PGE Turowa, co szczególnie będzie widoczne wśród niskich zawodników. Zgorzelczanie nie mają drugiego rozgrywającego, który mógłby zastąpić Torey’a Thomasa, a on również musi odpoczywać. Jestem przekonany, że Asseco Prokom będzie w finale grać tak samo agresywnie właśnie przeciwko rozgrywającemu, jak to miało miejsce w serii z nami, co może okazać się decydujące dla losów całej rywalizacji.

Gracze PGE Turowa z pewnością odczuwają skutki bardzo wyczerpujących play-off. Rozegrali oni maksymalną ilość spotkań, czyli 12. Ponadto za gdynianami przemawia zdecydowanie większe doświadczenie oraz pewność siebie. Gdynianie nie mogą zlekceważyć PGE Turowa, bo to drużyna z charakterem. Jeśli przeciwko faworytom pokażą taką wolę walki i zaangażowanie, jak w tych zwycięskich meczach z Treflem, a ponadto nie zabraknie im sił, to powalczą o dobry wynik.

O RYWALIZACJI O BRĄZ

Adam Hrycaniuk (Asseco Prokom Gdynia)

Trefl Sopot jest w troszeczkę gorszej sytuacji, bo rozegrał te siedem spotkań, które źle się dla nich skończyły, bo przegrali. Energa Czarni Słupsk z drugiej strony mieli czas się przygotować, byli w podobnej sytuacji co my. Ale kto wygra - szczerze mówiąc nie mam pojęcia.

Robert Tomaszek (PGE Turów Zgorzelec)

W rywalizacji Trefla Sopot z Energą Czarnymi Słupsk typuję 2:1 dla Trefla. Sopocianie są po wyczerpującej serii. Tę drużynę interesowało wejście do wielkiego finału. Sprawiliśmy, że ta sztuka im się nie udała. Losy rywalizacji o brązowe medale będą uzależnione od tego, czy koszykarze zdołają wymazać ostatnie niepowodzenie z pamięci. Na tym poziomie grają wyłącznie profesjonaliści i jestem pewien, że przystąpią do meczów o trzecie miejsce z wyczyszczonymi umysłami. Trefl ma przewagę swojego parkietu i wydaje mi się, że ten fakt wykorzysta.