Gospodarze świetnie weszli w to spotkanie i po akcji Jakuba Nizioła prowadzili 8:2. Później mieli nawet osiem punktów przewagi dzięki zagraniu Aleksandra Dziewy, ale po 10 minutach było już tylko 21:20. W kolejnej części meczu zespół z Izraela prezentował się już lepiej. Kolejne zagrania JP Tokoto, a także Xaviera Munforda sprawiły, że po pierwszej połowie wygrywali sześcioma punktami. WKS Śląsk ciągle był jednak bardzo blisko, a o zmniejszenie strat walczyli głównie Arciom Parachouski oraz Jeremiah Martin. Dzięki trafieniu tego ostatniego po 30 minutach było tylko 60:64. W kolejnej części meczu wrocławianie starali się zbliżać do przyjezdnych, ale ci nie pozwalali na zbyt wiele. Kluczowe rzuty w końcówce trafił J’Covan Brown, a Hapoel zwyciężył 87:76.
WKS Śląsk Wrocław - Hapoel Tel Awiw 76:87 (21:20, 21:28, 18:16, 16:23)
WKS Śląsk: Martin 21, Parachouski 12, Kolenda 11, Nizioł 11, Ramljak 9, Mitchell 3, Pusica 3, Gołębiowski 2, Dziewa 2, Tomczak 2, Karolak 0
Hapoel: McRae 17, Brown 15, Munford 14, Tokoto 13, Ariel 8, Timor 7, Zalmanson 5, Onuaku 4, Ginat 4, Hoard 0