Gospodarze rozpoczęli bardzo dobrze, bo po trójce Michała Gabińskiego prowadzili 6:2. Asseco Arka odpowiedziała na to serią 8:0, w której wyróżniał się Leyton Hammonds. Później, po rzucie z dystansu Grzegorza Kamińskiego, przewaga gdynian wzrosła do ośmiu punktów. Odpowiadał na to Devoe Joseph, ale ostatecznie to goście po 10 minutach wygrywali 27:22. W drugiej kwarcie zespół trenera Andrzeja Adamka szybko doprowadził do wyrównania, a po kontrze wykończonej przez Torina Dorna zdobył małą przewagę! Później do ataku włączał się również Kamil Łączyński i to Asseco Arka musiała gonić wynik. Sytuację zmieniali Krzysztof Szubarga oraz Bartłomiej Wołoszyn, a po pierwszej połowie wygrywali 46:45.
Trzecią kwartę WKS Śląsk rozpoczął od serii 7:2 i dzięki kontrom wykończonym przez Devoe Josepha zdobywał przewagę. Po akcjach Aleksandra Dziewy wrocławianie odskoczyli na dziewięć punktów. Straty odrabiał przede wszystkim Josh Bostic, a po rzutach wolnych Dariusza Wyki goście ponownie wychodzili na prowadzenie. Wszystko zmieniały trójki Mathieu Wojciechowskiego - dzięki niemu po 30 minutach było 69:66. Czwarta kwarta była bardzo wyrównana, ale to gdynianie musieli gonić. Rzut z dystansu Armaniego Moore’a sprawiał, że mieli małą przewagę. W samej końcówce niezwykła akcja 2+1 Kamila Łączyńskiego doprowadziła do remisu! Asseco Arka miała sześć sekund - Krzysztof Szubarga podał do Devonte Upsona, a ten efektownym wsadem zapewnił swojej ekipie zwycięstwo 85:83!
Najlepszym strzelcem gości był Josh Botic z 33 punktami, 7 zbiórkami i 3 asystami. Mathieu Wojciechowski zanotował dla gospodarzy 27 punktów i 8 zbiórek.