Michalak: Chcemy wygrać w Zielonej Górze
fot. Wojciech Figurski/058sport.pl

,

Lista aktualności

Michalak: Chcemy wygrać w Zielonej Górze

- Dopiero teraz okaże się jaka jest wartość poszczególnych drużyn. Nie będziemy się bali nazwisk zawodników Stelmetu. Po prostu wyjdziemy na parkiet i będziemy walczyli o zwycięstwo - mówi Michał Michalak z Trefla Sopot przed spotkaniem o Tauron Superpuchar Polski.

,

Wojciech Kłos: Pamięta Pan zeszłoroczne spotkanie o Superpuchar, kiedy Trefl pokonał Asseco Prokom? To też był mecz z mistrzem Polski i można powiedzieć, że sprawiliście małą niespodziankę. Spodziewacie się teraz podobnej historii?

Michał Michalak: Oczywiście, z myślą o zwycięstwie jedzie się na każdy mecz. W Zielonej Górze chcemy walczyć do samego końca i wygrać. Zobaczymy jak będzie. To jest pierwszy mecz w sezonie, drużyny się jeszcze nie znają. Można się czymś zaskoczyć, nie mamy siebie nawzajem rozpracowanych. To pierwsze zapoznanie i nigdy nie wiadomo, czego można się spodziewać, bo to również pierwszy mecz o stawkę.

Patrząc na obecny skład Trefla jest Pan jednym z nielicznych zawodników, którzy odnieśli z tym zespołem zeszłoroczny sukces. W Sopocie jest wielu nowych koszykarzy. Czy udało się już zbudować drużynę?

- Myślę, że tak. Jesteśmy ze sobą już jakiś czas. Mamy fajnych chłopaków w drużynie, naprawdę dobrych zawodników. Charakterologicznie także jest wszystko zgrane. Dobrze się rozumiemy, w szatni jest w porządku. W trakcie meczów przedsezonowych bardzo dobrze się poznaliśmy. Jesteśmy gotowi do walki o ligowe zwycięstwa.

Jak współpracuje się Panu z trenerem Dariusem Maskoliunasem? Jakim jest szkoleniowcem?

- Na pewno jest bardzo wymagający. Jeszcze się nie poznaliśmy na 100 procent. Grałem tylko w dwóch sparingiem pod wodzą trenera Maskoliunasa. Doskonale wie, czego od nas oczekuje, dobrze się z nami komunikuje. Liczę, że nasza współpraca będzie się nadal tak dobrze rozwijała.

Stelmet zbudował w tym sezonie bardzo silną drużynę, z wieloma reprezentantami Polski, a także z Christianem Eyengą, który być może będzie największą gwiazdą Tauron Basket Ligi. Co trzeba zrobić, żeby powstrzymać tych graczy w środowym meczu?

- Stelmet ma drużynę naszpikowaną gwiazdami. Można powiedzieć, że są faworytem całej ligi. Tak jak już jednak mówiłem, to jest pierwsze spotkanie w sezonie. Wcześniej były tylko mecze sparingowe. Dopiero teraz okaże się jaka jest wartość poszczególnych drużyn. Nie będziemy się bali nazwisk zawodników Stelmetu. Po prostu wyjdziemy na parkiet i będziemy walczyli o zwycięstwo. Damy z siebie wszystko. Na pewno obejrzymy wideo przed meczem, dowiemy się kto jest aktualnie w najlepszej formie i jaką oni mają taktykę.