8. kolejka (1-6): Trefl lepszy w hicie
fot. Wojciech Figurski/058sport.pl

,

Lista aktualności

8. kolejka (1-6): Trefl lepszy w hicie

Trefl pokonał Stelmet Zielona Góra 82:78 w środowym hicie Tauron Basket Ligi. Sopocianie tym samym przełamali się po trzech porażkach z rzędu. We wtorek PGE Turów Zgorzelec bez problemów wygrał z Asseco Prokomem Gdynia 88:61, a Energa Czarni Słupsk poradzili sobie z Anwilem Włocławek (73:54).

Środa

Trefl Sopot – Stelmet Zielona Góra 82:78

Pierwsza kwarta spotkania to przede wszystkim bardzo dobra skuteczność Trefla z dystansu oraz dużo słabsza gra w ataku ekipy Stelmetu. Po czterech minutach meczu gospodarze prowadzili 16:8, a ich skuteczność z dystansu w tym momencie wynosiła 4/5. Później sopocianie wygrywali nawet 10 punktami dzięki akcji 2+1 Lorinzy Harringtona. W drugiej części spotkania zielonogórzanie zabrali się za odrabianie strat. Bardzo szybko zbliżyli się do rywali na cztery punkty, a dwie minuty przed końcem pierwszej połowy po trafieniu Quintona Hosley’a wyszli na prowadzenie. Amerykanin był kluczową postacią w tej kwarcie, zdobywając 10 punktów. Trzecia część spotkania była bardzo wyrównana i żadna z drużyn nie potrafiła zbudować w niej bezpiecznej przewagi. Ostatnią kwartę lepiej rozpoczęli jednak zielonogórzanie, którzy po trójce Łukasza Koszarka wygrywali nawet 64:57. Od tego momentu Stelmet bardzo długo kontrolował sytuację na parkiecie. Później jednak z dystansu skuteczni byli Frank Turner oraz Sime Spralja i Trefl przegrywał tylko trzema punktami. Do samej końcówki spotkanie zwycięzca tego meczu nie był pewny. Kluczowe okazało się trafienie za trzy Spralji 20 sekund przed końcem meczu. W kolejnej akcji przestrzelił Walter Hodge, a faulowany później Turner bezbłędnie wykonał rzuty wolne. To dawało cztery punkty przewagi Treflowi – Stelmet nie zdołał już zmienić wyniku spotkania. Trefl dzięki zwycięstwu przełamał serię trzech porażek z rzędu.

Najlepszym strzelcem Trefla był Filip Dylewicz, który zdobył 19 punktów i sześć zbiórek. Walter Hodge rzucił dla Stelmetu 17 punktów. Łukasz Koszarek dołożył 11 punktów i 11 asyst.

TVP Sport: Spralja za trzy na wagę zwycięstwa | TVP Sport: bezbłędny Koszarek | TVP Sport: pick'n'roll Koszarka ze Steviciem | TVP Sport: kapitalny wsad Hosley'a | Galeria zdjęć | Wideo z meczu

 

 

Wtorek

Energa Czarni Słupsk – Anwil Włocławek 73:54

Po wyrównanych pierwszych minutach spotkania, trafiać zaczął Marcin Dutkiewicz. Po jego punktach Energa Czarni wygrywali 15:10. Kilkupunktową przewagę gospodarzom udało się utrzymać do końca pierwszej kwarty, również dzięki trójce Mateusza Kostrzewskiego. W drugiej części spotkania obie drużyny miały problemy ze skutecznością, ale jak się okazało – większe dotyczyły zespołu trenera Andreja Urlepa. Anwil odrabiał straty i po trafieniu Seida Hajricia tracił zaledwie trzy punkty. Później znowu trafił jednak Dutkiewicz i Energa Czarni prowadzili dziewięcioma punktami. Końcówka pierwszej połowy należała do włocławian. Seria 7:0 i trójka Tony’ego Weedena pozwalała im przegrywać zaledwie 29:31.Kluczowa dla końcowego wyniku była trzecia kwarta spotkania, którą słupszczanie wygrali aż 23:8. Anwil nie potrafił sobie poradzić z defensywą gospodarzy, a ponadto nie miał pomysłu na akcje ofensywne. Po trójce Levi Knutsona Energa Czarni wygrywali już 54:37. Zespół trenera Miliji Bogicevicia już do końca spotkania nie był w stanie zbliżyć się do rywali. Gospodarze przeważali w zbiórkach i blokach oraz grali bardziej zespołowo (17 asyst). To trzecie z rzędu zwycięstwo słupszczan w Tauron Basket Lidze.

Marcin Dutkiewicz rzucił 12 punktów dla Energi Czarnych. Dobre spotkanie rozegrał także Roderick Trice, który zdobył 11 punktów, siedem zbiórek i cztery asysty. 12 punktów dla Anwilu rzucił Tony Weeden.

Wideo z meczu | Galeria zdjęć

 

 

PGE Turów Zgorzelec – Asseco Prokom Gdynia 88:61

Już sam początek spotkania pokazał, że nie będzie to łatwy mecz dla gości z Gdyni. PGE Turów rozpoczął od serii 12:0, a pięć punktów na koncie miał już Ivan Zigeranović. W pierwszej kwarcie bardzo dobrze radził sobie także Aaron Cel, po którego akcji gospodarze wygrywali już 20:8. Odrabiać straty próbował Robert Witka, ale na niewiele to się zdało. W drugiej części spotkania gracze trenera Miodraga Rajkovicia zaczęli dominować na parkiecie. Świetnie prezentował się skuteczny z dystansu Damian Kulig. Trafienie Ivana Opacaka dawało zgorzelczanom nawet 23 punkty przewagi. Asseco Prokom w samej tylko pierwszej połowie zanotowali aż 10 strat – PGE Turów zaledwie jedną. Po piętnastominutowej przerwie niewiele zmieniło się w grze obu drużyn. Gospodarze jednak jeszcze bardziej powiększali prowadzenie – dzięki trafieniu Davida Jacksona było nawet 66:36. Gdynianom udało się wygrać ostatnią część meczu dwoma punktami, ale nie zmieniło to już sytuacji – zdecydowaną przewagę zachowywali gracze ze Zgorzelca. PGE Turów był w trakcie całego spotkania zespołem bardziej skutecznym, a zarazem popełniającym mniejszą liczbę błędów. Aż pięciu zawodników ekipy gospodarzy zdobyło 10 lub więcej punktów.

Najskuteczniejszymi zawodnikami PGE Turowa byli Aaron Cel i Damian Kulig – obaj rzucili po 13 punktów. Rasid Mahalbasić zdobył dla Asseco Prokomu 12 punktów i 11 zbiórek.

Galeria zdjęć | Wideo z meczu