Siarka Jezioro - PBG Basket: Wiosenny mecz
fot. Rafał Podleśny

,

Lista aktualności

Siarka Jezioro - PBG Basket: Wiosenny mecz

W przedostatnim meczu we własnej hali Siarka Jezioro Tarnobrzeg wygrała z PBG Basket Poznań 81:70. W obu drużynach widać było już zmęczenie długim sezonem oraz meczami co trzy dni. Gospodarze poza samym początkiem spotkania cały czas kontrolowali przebieg meczu.

Po dwóch ostatnich przegranych spotkaniach z AZS Politechniką oraz AZS Koszalin, szanse na play-off zmalały dla Siarki Jezioro do minimum. Widać to było także po frekwencji w tarnobrzeskiej hali. Mimo wszystko koszykarze gospodarzy chcieli w środę pokazać swoim kibicom, że w koszykówkę nadal grać potrafią. - Na pewno chcieliśmy wygrać przed swoją publicznością, ponieważ przegraliśmy dwa ostatnie mecze. Było to dla nas bardzo ważne spotkanie, żeby trochę się podbudować przed tymi ostatnimi spotkaniami. Na pewno walczymy dalej i cieszymy się ze zwycięstwa - mówił po spotkaniu środkowy Siarki Jezioro Przemysław Karnowski. Goście, już bez Damiana Kuliga, momentami dzielnie stawiali opór drużynie z Tarnobrzega, jednak zagraniczne indywidualności gospodarzy zaważyły o losach meczu.

Goście rozpoczęli mecz bardzo dobrze i skutecznie. Grali spokojnie akcje, kończone spod samego kosza. Po trzech minutach prowadzili już 8:2. W dalszej części kwarty gospodarze odrabiali straty, a po dwóch trójkach Wojciecha Barycza prowadzili po pierwszej części meczu 21:17. Początek drugiej kwarty ustawił cały mecz. Po pięciu minutach, po celnym rzucie Marka Piechowicza, gospodarze wygrywali już 30:17. W trzeciej kwarcie goście rzutami z dystansu starali się odrobić dystans do Siarki Jezioro. Djordje Micić trafił w tym okresie gry trzy trójki. Dzięki temu przewaga gospodarzy zmalała do siedmiu punktów. Jednak końcówka trzeciej kwarty to znów skuteczna gra tarnobrzeskiej drużyny. Dzięki temu wypracowała sobie ona przewagę, prowadząc po trzeciej kwarcie 66:52. Przy takim wyniku w ostatniej części meczu trenerzy obu drużyn dali pograć swoim najmłodszym zawodnikom. Wykorzystali to trochę goście, ustalając wynik na 81:70 dla gospodarzy. - Druga kwarta zaważyła o naszej porażce. Potem w trzeciej próbowaliśmy dojść jeszcze zespół Siarki. Nie udało nam się niestety. Zadecydowała generalnie słaba obrona jeden na jeden, po której zawodnicy Miller oraz Tiller penetrowali do kosza i rozrzucali piłki na obwód - oceniał mecz środkowy PBG Basketu Jakub Parzeński.

Odejście Damiana Kuliga spowodowało, że trener gości Milija Bogicević musiał jeszcze bardziej polegać na zawodnikach obwodowych. Momentami przynosiło to skutek, gdy trafiali z dystansu Serbowie. Do tego Jakub Parzeński oraz Mateusz Bartosz starali się walczyć pod tablicami z wysokimi Siarki Jezioro - udawało im się to dosyć dobrze. Najbardziej zawiódł w drużynie PBG Basket Żarko Comagić. Skrzydłowy poznańskiej drużyny znany jest z dobrej i skutecznej gry w ataku. W Tarnobrzegu zdobył jednak tylko dwa punkty, mając skuteczność z gry 1/8, dlatego długo siedział na ławce rezerwowych. Gdyby nie to, że gospodarze grali dużo rezerwowymi zawodnikami, to przewaga Siarki Jezioro byłaby na pewno dużo wyższa. - Najważniejsze jest zwycięstwo po ostatnich dwóch porażkach. Myślę, że na pewno my jesteśmy zadowoleni, jak i kibice, którzy przyszli na dzisiejszy mecz. Wiadomo, mogliśmy wygrać ten mecz większą przewagą i liczbą punktów. Najważniejsza jest wygrana - komentował spotkanie rezerwowy Siarki Jezioro Michał Rabka.

Jeśli chodzi o grę gospodarzy, to należy wspomnieć, że trener Dariusz Szczubiał dał swoim zawodnikom rezerwowym pograć więcej niż w poprzednich meczach. Podobali się szczególnie Michał Rabka oraz Dariusz Wyka. Zapewne Szczubiał ma on na uwadze to, że teraz czekają jego drużynę aż cztery mecze wyjazdowe. - Widać duże zmęczenie po zawodnikach obu drużyn. Przeciwnik dał szansę zawodnikom młodszym, stąd mogliśmy spokojnie kontrolować spotkanie - mówił na temat swojej drużyny trener Szczubiał. Tarnobrzeski trener na pewno zdaje sobie sprawę z tego, że jego drużyna ma jeszcze cień szansy na awans do fazy play-off, ale w Tarnobrzegu coraz mniej osób w to wierzy.

Drużyna PBG Basketu w Tarnobrzegu pokazała walkę. Tak musi grać drużyna, która nie ma w swoim składzie prawdziwej gwiazdy i lidera. Kiedy na boisku występowała pierwsza piątka gości, to oglądaliśmy wyrównany mecz. Jednak zawodnicy rezerwowi PBG Basketu nie gwarantują już takiej płynności gry. W końcówce spotkania trener Bogicević dał zagrać swoim młodych zawodnikom. Możliwe, że drużyna z Poznania do ostatniego meczu będzie walczyć o trzecie od końca miejsce. Jest to dla trenera tej drużyny w tej chwili priorytetowa sprawa. - Gratulacje dla drużyny z Tarnobrzega. Z większą energią grali w tym meczu. Dosyć dużo takich atrakcyjnych zagrywek. Mecz nie miał takiego znaczenia dla Siarki. My walczymy o nie zajęcie przedostatniej pozycji. Zadecydowała przede wszystkim bardzo dobra gra jeden na jeden Tillera i Millera - mówił na konferencji pomeczowej trener Bogicević.