Zigeranović został w Gdyni
fot. Grzegorz Bereziuk

,

Lista aktualności

Zigeranović został w Gdyni

Koszykarze PGE Turowa Zgorzelec w środę nad ranem wrócili do Zgorzelca z Gdyni, gdzie wczoraj po dogrywce pokonali miejscowy Asseco Prokom 84:79 i w rywalizacji do czterech zwycięstw w finale play-off prowadzą 3:2. Zabrakło wśród nich Ivana Zigeranovicia.

,

Przypomnijmy, że w drugiej kwarcie Ivan Zigeranović został znokautowany przez Qyntela Woodsa, który uderzył zawodnika PGE Turowa łokciem w twarz. Arbitrzy nie dopatrzyli się w tej sytuacji przewinienia, a na dodatek pozwolili gospodarzom kontynuować grę, mimo że środkowy zespołu ze Zgorzelca dobre kilka sekund leżał na parkiecie.

Po akcji gdynian Ivan został opatrzony przez masażystę Macieja Żmijewskiego, a następnie odwieziony do szpitala. Pozostał w nim do dziś, gdzie przed południem przeszedł zabieg. - Ivan doznał wstrząśnienia siatkówki oka, ma złamany nos i rozciętą powiekę - powiedział prezes PGE Turowa Jan Michalski, który wraz z dyrektorem sportowym klubu ze Zgorzelca Waldemarem Łuczakiem pozostał przy koszykarzu w Gdyni. Cała trójka po zabiegu wyruszyła do Zgorzelca.