Początek spotkania był dość wyrównany, chociaż to Legia lepiej go rozpoczęła. Inicjatywę przejęli jednak ostrowianie, którzy mogli liczyć na Jamesa Florence’a oraz Chrisa Smitha. Rozkręcał się jednak Grzegorz Kulka, a ważne akcje kończył też Nickolas Neal. Ostatecznie dzięki trójce Benjamina Didier-Urbaniaka po 10 minutach było 24:20. Od początku drugiej kwarty Arged BMSlam Stal odrabiała straty, a dzięki trójce Marka Ogdena przegrywała już tylko punktem. Po chwili Smith doprowadził do remisu, a na prowadzenie wyprowadzał tę ekipę Ogden. Mecz ponownie był zacięty, a drużyna mająca przewagę zmieniała się właściwie co rzut. Dzięki rzutom wolnym Lestera Medforda pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 48:48.
W trzeciej kwarcie zespół trenera Wojciecha Kamińskiego potrafił wyjść na czteropunktowe prowadzenie po zagraniu Grzegorza Kulki. Po chwili wszystko zmieniali jednak ponownie James Florence oraz Chris Smith. Po trójce tego pierwszego zespół z Ostrowa uciekał już na siedem punktów i w ataku wyglądał coraz lepiej. Ostatecznie na zakończenie tej części meczu było 69:63. W kolejnej kwarcie ekipa trenera Igora Milicicia skupiła się na obronie przewagi. Po zagraniu Ogdena wzrosła ona w pewnym momencie do dziewięciu punktów. Legia nie zamierzała się poddawać - dzięki trafieniu z dystansu Jamela Morrisa różnica wynosiła już tylko dwa punkty. Do samego końca były spore emocje. Zespół z Warszawy mógł doprowadzić do dogrywki, ale ważnej trójki nie trafił Jakub Karolak. Ostatecznie to ostrowianie wygrali 85:80 i prowadzą 1-0 w serii do trzech zwycięstw.
Najlepszym strzelcem Arged BMSlam Stali był Chris Smith z 22 punktami i 7 zbiórkami. Lester Medford zdobył 18 punktów i 6 asyst dla Legii.
Mecz nr 2 w czwartek od 17:30 w Polsat Sport.