Przed Trefl - Asseco Prokom (3): Co zmieni Trefl?
fot. figurski.com.pl

,

Lista aktualności

Przed Trefl - Asseco Prokom (3): Co zmieni Trefl?

We wtorek 29 maja Trefl Sopot zmierzy się w Ergo Arenie z prowadzącym 2:0 Asseco Prokomem w trzecim meczu finału Tauron Basket Ligi. Transmisja w TVP Sport od godz. 18.15.

,

Dotychczasowe dwa mecze finałowe nie przyniosły zgodnie z opiniami zawodników i ekspertów emocji, których można było się spodziewać po najważniejszych meczach będących derbową rozgrywką dwóch drużyn z Trójmiasta. Trzecie spotkanie, a zarazem pierwsze rozgrywane w hali Trefla może jednak przynieść dużo więcej pozytywnych odczuć zarówno licznie zgromadzonym kibicom w Ergo Arenie, jak i tym, którzy spotkanie zobaczą w TVP Sport.

rn

Dwa gdyńskie mecze finałowej rozgrywki przebiegały w podobny sposób. Zawodnicy Andrzeja Adamka dzięki swojej skuteczności z dystansu zdobywali przewagę nad rywalami, którą byli w stanie kontrolować do samego końca meczów. - Jak Trefl się do nas zbliżał, to zawsze mieliśmy odpowiedź i ta różnica punktowa, która wynosiła około 10 punktów, utrzymywała się. Jeżeli Trefl ją przekraczał, to odpowiadaliśmy jakimś celnym rzutem za trzy i tak to wyglądało, że cały czas spotkanie było poza ich zasięgiem - stwierdził Przemysław Zamojski.

rn

Mimo zmian i przerw, o które prosił trener Karlis Muiznieks, jego zespół nie był w stanie przejąć kontroli nad grą. Sopocianie popełniali błędy w obronie, które bardzo dobrze wykorzystywali nie tylko liderzy Asseco Prokomu, ale i zawodnicy wchodzący na parkiet z ławki. W zespole panowała też duża nerwowość, której ograniczenie może okazać się kluczem do zwycięstw w zbliżającym się meczu.

rn

Dwa pierwsze mecze finału pokazały też jak ważne dla zawodników Trefla jest zwrócenie uwagi na każdego z rywali, a nie tylko na liderów, którzy sprawiali najwięcej kłopotów w meczach sezonu zasadniczego. Najlepszym przykładem tego jest ostatni mecz, w którym Jerel Blassingame oraz Donatas Motiejunas zdobyli w sumie zaledwie 21 punktów (trafiając zaledwie sześć z 20 rzutów z gry), czyli tyle ile wynosi średnia punktów zdobywanych przez Litwina we wszystkich poprzednich meczach z Treflem. Partnerzy z zespołu jednak udanie zastąpili swoich liderów dorzucając 56 punktów, co wystarczyło do pewnego zwycięstwa z zespołem z Sopotu.

rn

Między drugim a trzecim meczem finału TBL zespoły mają bardzo długą przerwę (6 dni), jakiej nie mieli od pierwszej rundy II etapu rozgrywek sezonu zasadniczego. Dłuższa przerwa może pozytywnie zadziałać na sopocian, który podobnie jak przez cały sezon grają zdecydowanie węższą rotacją od rywali. Trener Adamek w obu meczach skorzystał ze wszystkich 12 zawodników do gry oraz miał mniejszą liczbę graczy, którzy spędzili na parkiecie więcej niż 25 minut (zaledwie pięciu graczy Asseco Prokomu w obu meczach spędziło na parkiecie ponad 25 minut, podczas gry w drużynie Trefla było ich aż ośmiu). - Nasza rotacja była dość ograniczona i taka przerwa może być na wagę złota i pozwoli ona podejść do meczu z nowymi siłami i chęciami do gry - stwierdził Filip Dylewicz.

rn

Pierwszy mecz finałowy w Ergo Arenie będzie także okazją do kolejnego pobicia rekordu frekwencji. Derby trójmiasta rozgrywane w hali na granicy Sopotu i Gdańska już od ubiegłego sezonu zbierają najliczniejszą publiczność we wszystkich dyscyplinach halowych w Polsce. W sezonie 2010/11 mecz pomiędzy Treflem z Asseco Prokomem oglądało 10015 widzów. Tegoroczne spotkanie między tymi zespołami pozwoliło jeszcze pobić tamten rekord i ustanowić kolejny - 10152 osoby.

rn

Spotkanie zostanie rozegrane we wtorek 27 maja w Ergo Arenie o godzinie 18.30. Transmisję z meczu przeprowadzi TVP Sport od godziny 18:15.

rn

Powiedzieli przed meczem:

rn

Filip Dylewicz, skrzydłowy Trefla: Wracamy teraz do Sopotu i na pewno wtorkowe spotkanie będzie najważniejsze w tym sezonie ze wszystkich rozegranych meczów. Nasze zwycięstwo pozwoli nam uwierzyć, że możemy wygrać z drużyną mistrza Polski. Ewentualna porażka spowoduje, że szanse spadną do minimalnego poziomu.

rn

Adam Łapeta, środkowy Asseco Prokomu: Trzeba być przez cały mecz skoncentrowanym, nie odpuszczać i nie pozwalać sobie na najmniejsze rozkojarzenie. Musimy pojechać do Ergo Areny pewni siebie i mam nadzieję, że wygramy to spotkanie.