Przed AZS - Energa Czarni: Ostatni raz w hali Gwardii
fot. Łukasz Capar

,

Lista aktualności

Przed AZS - Energa Czarni: Ostatni raz w hali Gwardii

Ostatni mecz pierwszego etapu Tauron Basket Ligi jest dla kibiców AZS niezwykle wyjątkowy, ponieważ ich ulubieńcy zagrają prawdopodobnie po raz ostatni przeciwko drużynie Energi Czarnych Słupsk w koszalińskiej hali Gwardii.

Hala Gwardii służyła Akademikom przez kilka lat. To właśnie tam koszalinianie oglądali zwycięstwa i porażki koszykarzy AZS m. in. z zespołem ze Słupska. W następnym sezonie na koszykarzy będzie czekać nowa hala, która pomieści 3 tysiące widzów. - Zdaję sobie z tego sprawę, że jest to ostatni mecz z Czarnymi w naszej starej hali. W związku z tym, chciałbym, żeby na meczu z drużyną ze Słupska panowała niesamowita atmosfera. Kibice wspólnie z zawodnikami muszą stworzyć widowisko, jakiego nikt nigdy nie zapomni - powiedział kapitan AZS, Igor Milicić.

Zainteresowanie niedzielnym meczem? W kilka godzin sprzedano wszystkie bilety, więc można spodziewać się głośnego dopingu z obydwu stron, a kibice dopilnują tego, by derby były zapamiętane na bardzo długo. - Lubię takie spotkania, gdy kibice są głośno i dopingują swoje zespoły. To sprawia, że my, zawodnicy jesteśmy bardziej zmobilizowani i jeszcze bardziej chcemy wygrać dany mecz - stwierdził JJ Montgomery.

Derby rządzą się własnymi prawami. Trudno w takich spotkaniach wskazać faworyta, drużynę, która wygra minimum różnicą dwudziestu punktów. Dużo na ten temat mówi pierwszy mecz pomiędzy AZS Koszalin a Energą Czarnymi Słupsk. Koszalinianie zaskakiwali w pierwszej połowie, trafiali z każdej pozycji, a ich przewaga dochodziła do nieco ponad 20 punktów. Po przerwie Akademicy zatrzymali się, nie potrafili rozbić obrony gospodarzy, a ich wydawać się mogło pewne zwycięstwo oddalało się coraz bardziej. Ostatecznie zawodnicy trenera Dainiusa Adomaitisa pokonali AZS 84:82. - Staram się jak najszybciej zapomnieć o tym spotkaniu, chociaż przyznam szczerze, że tamte derby siedzą mi ciągle w głowie - mówił Igor Milicić.

Sytuacja w tabeli ligowej jest niezwykle ciekawa i drużynami, które mają zapewnione swoje dotychczasowe miejsca są tylko ŁKS Łódź, AZS Politechnika Warszawska i oczywiście Trefl Sopot. Koszykarze Karlisa Muiznieksa są pewni pierwszego miejsca w Tauron Basket Lidze. Trzy zespoły walczą o drugą lokatę: Anwil Włocławek, PGE Turów Zgorzelec i właśnie Energa Czarni Słupsk. Koszalinianie mają wciąż szansę na fazę play-off, a o siódmą pozycję będą walczyć z Kotwicą Kołobrzeg.

W niedzielnym spotkaniu zagrają najprawdopodobniej JJ Montgomery i George Reese. Amerykanie nie wystąpili w ostatnim meczu przeciwko Treflowi Sopot, obaj narzekali na urazy, których nabawili się ponad dwa tygodnie temu. - Jeszcze nie wiemy, czy nasi liderzy zagrają przeciwko Enerdze Czarnym. Zgodę na występ George'a i JJ'a musi wyrazić lekarz, który zbada wcześniej naszych zawodników - stwierdził trener Andrej Urlep.

Sporo pracy w obronie będą mieli obwodowi AZS. Dwaj słupscy obrońcy - Darnell Hinson i Stanley Burrell rzucają razem średnio 27 punktów na mecz. Para Amerykanów jest motorem napędowym Energi Czarnych. Jeżeli ci strzelcy dzielą się piłką z wysokimi - Scottem Morrisonem, Pawłem Leończykiem - to spotkanie jest często przesądzone. Igor Milicić wraz z Kamilem Łączyńskim będą musieli pokazać, iż również potrafią zdobywać punkty i kreować swoich kolegów z drużyny.
Mecz AZS Koszalin - Energa Czarni Słupsk zostanie rozegrany w niedzielę (12 lutego) o godzinie 17.00 w hali Gwardii w Koszalinie. Na transmisję tego spotkania zapraszamy do TVP Sport od godz. 16.45.

Przed meczem powiedzieli:

Marcin Dutkiewicz, skrzydłowy AZS Koszalin: Energa Czarni Słupsk to dobra drużyna, która zajmuje wysokie miejsce w ligowej tabeli. Trener Dainius Adomaitis ma do dyspozycji długa ławkę, jednak my zrobimy wszystko by ich pokonać, i zapewne zwyciężymy. Czuję przed tym spotkaniem pewien smaczek, ponieważ gram dla AZS, jestem częścią Koszalina, a więc też derbów. Grałem w Słupsku kilka sezonów temu, właściwie to tylko byłem w Słupsku, a to będzie dodatkową motywacją.

Andrej Urlep, trener AZS Koszalin: Dobrze wiem, jak ważne jest niedzielne spotkanie dla kibiców i dla miasta. Jestem pewny, że zawodnicy dadzą z siebie dosłownie wszystko, tak jak w dwóch ostatnich meczach. Koszykarze Energi Czarnych grają fizyczną koszykówkę, są bardzo dobrze przygotowani do każdego pojedynku. Dużym plusem jest to, że trener Adomaitis od początku sezonu dysponuje tymi samymi zawodnikami, przez co wszyscy są zgrani i doskonale się rozumieją.

JJ Montgomery, skrzydłowy AZS Koszalin: Czarni są dobrą drużyną, ich sztab szkoleniowy jest dobrze przygotowany na każde spotkanie. Słupszczanie grają cierpliwie w ataku i twardo w obronie, świetnie dzielą się piłką, są niezwykle agresywni, dlatego my musimy dołożyć wszelkich starań, by ich pokonać. By pokonać Energę Czarnych jesteśmy zobowiązani szukać sobie jak najlepszych pozycji do rzutu, czyli tak jak oni, grać starannie i cierpliwie.

Paweł Kikowski, skrzydłowy Energi Czarnych: To będzie prawdziwy mecz walki, w którym każdy będzie w stanie wznieść się na wyżyny swoich umiejętności i zdobyć 20 punktów. Już nie raz grałem w takim derbowym spotkaniu, może jeszcze nie między Słupskiem a Koszalinem, ale między Kołobrzegiem a Koszalinem i doskonale wiem, o co chodzi w tego typu spotkaniach. Mam pełną świadomość tego, ile one znaczą dla kibiców – możesz wygrać nawet mistrzostwo, ale jeśli przegrasz w Koszalinie, to nie jest dobrze. Jedziemy tam tylko po zwycięstwo, nie ma innej możliwości.

Dainius Adomaitis, trener Energi Czarnych: AZS Koszalin jest bardzo doświadczonym zespołem, który potrafi grać w takich spotkaniach. Mają aż pięciu zawodników, którzy mają po 30 lub więcej lat, w tym trzech powyżej 35. Już nie raz w swoich karierach mieli oni okazję zagrać w takich spotkaniach i doskonale wiedzą, co trzeba robić, aby w nich wygrywać. Tym bardziej, że te derby są takie ważne dla Słupska i Koszalina. Jestem pewien, że zawodnicy AZS będą odpowiednio zmobilizowani i przygotowani na 100%. Ich ostatnie wyniki pokazują, że choć przegrywali z Anwilem i Treflem, to grali bardzo dobrze. Nie mógł wystąpić George Reese, to świetnie zastąpili go koledzy. Jest to kompletny zespół, który dobrze wykorzystuje swoje przewagi i wie, jak należy grać w koszykówkę. Derbowe spotkania nigdy nie były łatwe, wystarczy przypomnieć sobie nasz mecz z pierwszej rundy tego sezonu. To będzie naprawdę ciężkie spotkanie i to nie tylko z wiadomych względów, ale także dlatego, że teraz ważny jest każdy punkt – dla koszalinian także. Każde zwycięstwo teraz odniesione będzie procentować w kolejnych częściach sezonu i dlatego tak ważne jest, byśmy zakończyli pierwszy etap zwycięstwem z AZS.