Milicić: Niezapomniany wieczór
fot. Jacek Imiołek, art-foto.eu

,

Lista aktualności

Milicić: Niezapomniany wieczór

- Chciałbym, żeby na meczu z Czarnymi panowała niesamowita atmosfera. Kibice wspólnie z zawodnikami muszą stworzyć widowisko, jakiego nikt nigdy nie zapomni - mówi kapitan AZS Koszalin, Igor Milicić.

,

Patryk Pietrzala: Czy uważa Pan, że mecze derbowe z Energą Czarnymi Słupsk są najważniejszymi spotkaniami w sezonie?

Igor Milicić: Mecze z Czarnymi na pewno nie są najważniejsze. Spotkania te dostarczają wielu emocji, ale tak jak reszta pojedynków jest za dwa punkty, więc nie mogę powiedzieć, by był dla nas priorytetem. Wszyscy zawodnicy wiedzą, iż ten mecz jest niezwykle ważny dla kibiców.

Domyślam się, że o pierwszym spotkaniu w Słupsku chcielibyście jak najszybciej zapomnieć, czy macie ten mecz jeszcze w pamięci?

- Niestety mam. Pamiętam, że mogliśmy wygrać to spotkanie i byliśmy bardzo bliscy zwycięstwa. Niektóre sprawy poniekąd związane z tamtym meczem przeszkodziły nam w satysfakcjonującym wyniku.

Macie już receptę na Energę Czarnych?

- Nie mamy jeszcze recepty. Mogę powiedzieć, że będziemy dobrze przygotowani mentalnie na to spotkanie i od pierwszego gwizdka będziemy walczyć do upadłego.

W ostatnich dwóch spotkaniach nie zagrał George Reese, jednak jego absencja wyszła wam paradoksalnie na dobre, ponieważ więcej minut dostali ci, którzy zwykle oglądają większość meczu z ławki rezerwowych.

- Nie wiem, czy to było aż tak korzystne, ponieważ dwa ostatnie spotkania przegraliśmy. Dobrze, że George już do nas wraca, bo z pewnością jest czołową postacią naszego zespołu i jest nam niezwykle potrzebny w pełnej formie na następne spotkania, a szczególnie na mecz derbowy.

Czy zdaje Pan sobie sprawę z tego, że są to ostatnie derby w hali Gwardii?

- Ostatnie derby w tej hali...(śmiech). Oczywiście, że zdaję sobie z tego sprawę. W związku z tym, chciałbym, żeby na meczu z Czarnymi panowała niesamowita atmosfera. Kibice wspólnie z zawodnikami muszą stworzyć widowisko, jakiego nikt nigdy nie zapomni.

W dwóch ostatnich spotkaniach z faworytami do wygrania ligi graliście jak równy z równym. To efekt dobrej formy, czy po prostu trener Urlep starannie przygotowuje was do każdego pojedynku?

- Cały czas robimy postępy, trenujemy bardzo ciężko. To jest jeden z plusów dołączenia do naszej drużyny Andreja Urlepa, który sprawił, że gramy coraz lepiej.

Jak wygląda aklimatyzacja LaMonta McIntosha? Po dobrym pierwszym spotkaniu przyszły dwa kiepskie. Co się dzieje z tym zawodnikiem?

- Wszyscy wierzymy w Maca. Pomagamy mu, by się dobrze tutaj czuł. Jestem pewny, że w następnych spotkaniach nasz rozgrywający pokaże na co go tak naprawdę stać.

Apel do kibiców z pańskiej strony?

- Proszę wszystkich, żeby było gorąco i głośno! Oczywiście wszyscy muszą przyjść ubrani na biało!