,

Lista aktualności

Brown: Jestem wszechstronny

- Myślę, że jestem bardziej niskim skrzydłowym z powodu wzrostu, ale tak naprawdę nie ma znaczenia na jakiej gram pozycji. Jestem wszechstronnym graczem. Kiedy kryję kogoś niższego, potrafię zagrać tyłem do kosza. Jeżeli jestem kryty przez wyższego zawodnika mogę grać więcej z obwodu. Nie stanowi to dla mnie problemu - mówi przebywający na testach w Kotwicy Kołobrzeg Demetrius Brown.

,

Bartosz Szczechowski: Znajduje się Pan w Kołobrzegu na zasadzie try-out. Dlaczego wybrał Pan Kotwicę?

Demetrius Brown: Jest to bardzo dobra okazja, aby pokazać się na rynku w Polsce, w polskiej lidze. Poza tym mam tu możliwość, aby rywalizować z zespołami takimi jak Prokom. Chcę rozwijać moją karierę.

Przebywał Pan w Asseco Prokomie Gdynia na testach, jednak nie został Pan tam zatrudniony.

- Tak, zgadza się. Była to bardzo dobra sytuacja, ponieważ mogłem się przekonać na jakim jestem etapie jako zawodnik, w czym muszę się poprawić i ogólnie co muszę zrobić, aby grać na poziomie Euroligi. Skorzystałem z tej okazji i dzięki temu może kiedyś będę prezentował ten poziom.

Gra Pan na pozycji zarówno niskiego jak i silnego skrzydłowego. Którą z nich Pan preferuje?

- Myślę, że jestem bardziej niskim skrzydłowym z powodu wzrostu, ale tak naprawdę nie ma znaczenia na jakiej gram pozycji. Jestem wszechstronnym graczem. Kiedy kryję kogoś niższego, potrafię zagrać tyłem do kosza. Jeżeli jestem kryty przez wyższego zawodnika mogę grać więcej z obwodu. Nie stanowi to dla mnie problemu.

Występował Pan w Luksemburgu w drużynie Amciale Steinsel, gdzie notował Pan bardzo dobre statystyki. Jak Pan podsumuje czas spędzony w tamtej lidze?

- Jeśli chodzi o Luksemburg to nie można zbyt wiele na ten temat powiedzieć, bo jest to po prostu Luksemburg. W przeszłości miałem okazję grać w Turcji, na Ukrainie, w Szwecji, Finlandii. W tych krajach gra się na całkiem dobrym poziomie, szczególnie w Turcji. Była to bardzo wymagająca liga.

Czy zanim pojawił się Pan w Polsce to wiedział Pan coś o tym kraju?

- No cóż. Prawdę mówiąc to nie, no może oprócz tego, że jest u was dosyć zimno.

Jak Pan może siebie scharakteryzować jako zawodnika?

- Myślę, że moim atutem jest siła, a także to, że w zależności od sytuacji, czy rywala potrafię grać na różnych pozycjach. Mogę robić wszystkiego po trochu, jestem uniwersalnym graczem. W swoich poprzednich klubach dużo korzystałem z mojego atletyzmu m.in. wyskoku czy kondycji. Pomagało mi to grać twardo w obronie.