ŁKS - PBG Basket: Czarna seria gospodarzy
fot. Grzegorz Bereziuk

,

Lista aktualności

ŁKS - PBG Basket: Czarna seria gospodarzy

Trwa fatalna passa Łódzkiego Klubu Sportowego. Zamykający tabelę Tauron Basket Ligi łodzianie w kiepskim stylu przegrali siódme z rzędu spotkanie nie dając tym razem rady zespołowi PBG Basket Poznań, który zatriumfował w Łodzi 83:56.

,

- Wynik jest znowu fatalny - komentował spotkanie szkoleniowiec ŁKS Piotr Zych. - Wydaje się, że być może jest to dla tego zespołu troszkę za wysoki poziom. To jest kolejny mecz który kończy się wynikiem bliskim kompromitacji - nie krył swojego rozczarowania Zych.

Spotkanie przebiegło według schematu dobrze znanego z poprzednich porażek ŁKS. W pierwszej połowie łodzianie toczyli wyrównany pojedynek z gośćmi z Poznania opierając atak na fenomenalnym w pierwszej połowie Jakubie Dłuskim (15 punktów i 5 zbiórek) oraz nieźle go uzupełniającym Krzysztofie Sulimie. Dobra współpraca tych wysokich graczy, wreszcie skuteczne zagrania typu pick and roll oraz nowość w postaci obrony strefowej 2-3 spowodowało, że przez pierwszych 20 minut spotkania ŁKS toczył wyrównany bój z wyżej notowanym rywalem.

Również poznaniacy starali się dostarczyć piłkę jak najbliżej kosza rywali, przede wszystkim do świetnego w tym sezonie Damiana Kuliga. Kulig pokazał cały repertuar ofensywnych zagrań zdobywając punkty z najbliższej odległości jak i rzutami z dystansu (2/2 za trzy punkty).

Korzystając z zagęszczenia obrony w strefie podkoszowej, w drugiej kwarcie meczu również pozostali koszykarze PBG Basket zaczęli razić z dystansu (Djordje Micić, Niksa Nikolić, Tomasz Smorawiński) na co w szeregach ŁKS odpowiadał osamotniony Paweł Malesa (4/7 za trzy punkty, 14 punktów).

Trzecią część spotkania goście zaczęli od uderzenia 8:0, które dało im prowadzenie 42:34. Łodzianie za sprawą Dłuskiego, Malesy i Sulimy (10 punktów, 4 zbiórki) zniwelowali jeszcze tę przewagę, ale po kolejnym ciosie PBG Basket nie byli już w stanie się podnieść. Poznaniacy znaleźli sposób na nieźle funkcjonującą w pierwszej połowie obronę strefową gości i kolejnymi punktami piętnowali wszystkie jej słabości. Indywidualnymi zagraniami popisywali się Kulig (29 punktów w całym spotkaniu), Micić i Comagić (po 17 punktów), a przewaga PBG Basket rosła osiągając 13 punktów na koniec trzeciej kwarty (61:48) i aż 27 punktów na koniec spotkania. Ostatecznie PBG Basket Poznań odniósł wysokie, okazałę zwycięstwo w Łodzi pokonując ŁKS 83:56.

Na pomeczowej konferencji zadowolenia nie krył szkoleniowiec gości Milija Bogicević:- Był to bardzo wazny mecz dla nas. Wobec trzech porażek, które ponieśliśmy ostatnio, szczegółnie trudnej porażki jaką odnieśliśmy z AZS Politechniką to było bardzo ważne zwycięstwo na odbudowanie psychiki.

Trener ŁKS Piotr Zych zwracał uwagę przede wszystkim na świetny występ Damiana Kuliga i Djordje Micica. - Uważam, że zdecydowały dzisiaj indywidualności takie jak Damian Kulig czy Micić, który rządził i dzielił na parkiecie. My niestety nie byliśmy w stanie się przeciwstawić ich bardzo dobrej grze. Zespół praktycznie gasł z każdą minutą w drugiej połowie - mówił Zych.