Przed Kotwica - ŁKS: Koniec przerwy
fot. figurski.com.pl

,

Lista aktualności

Przed Kotwica - ŁKS: Koniec przerwy

Już w piątek 30 grudnia koszykarze Kotwicy Kołobrzeg podejmą w Hali Milenium ŁKS Łódź. Zadaniem Czarodziejów z Wydm będzie utrzymanie wysokiej pozycji przed play-off natomiast goście z Łodzi muszą się skupić na poprawieniu nienajlepszego miejsca w tabeli.

,

W ostatniej kolejce zawodnicy ŁKS przegrali na własnym parkiecie z Polpharmą Starogard Gdański 53:86. Mimo słabej postawy całej drużyny, warto wyróżnić Pawła Malesę, który zdobył 14 punktów. W tegorocznych rozgrywkach Tauron Basket Ligi koszykarze z Łodzi odnieśli zaledwie trzy zwycięstwa, z czego dwa na wyjeździe. - Jesteśmy skoncentrowani przed każdym spotkaniem. W ostatniej kolejce zagraliśmy niełatwe spotkanie w Warszawie z drużyną, która nas pokonała w Kołobrzegu, ponieważ ich zlekceważyliśmy. Od tamtego momentu nie lekceważymy nikogo. Nie ma znaczenia czy gramy z czołówką ligi czy z jej dolną częścią - mówi kapitan Kotwicy Jessie Sapp.

W tegorocznej kadrze ŁKS znajdują się sami zawodnicy krajowi, ponieważ w trakcie sezonu zespół opuszczali Amerykanie. Mimo to, zespół trenera Piotra Zycha stawia na drużynową koszykówkę i z pewnością jest w stanie zaskoczyć wielu rywali. - Będziemy z pewnością skoncentrowani, ale nie można lekceważyć żadnego zespołu z powodu niskiego miejsca w tabeli. Mają wprawdzie na swoim koncie trochę porażek, ale nie oznacza to, że można odpuszczać to spotkanie. Musimy zagrać twardo, aby wygrać - ocenia Darrell Harris z Kotwicy.

Po ostatnich występach atmosfera w Kotwicy jest bardzo dobra. Wszyscy są zmobilizowani, ponieważ zawodnicy zdają sobie sprawę o co grają. - Cieszymy się ze zwycięstw. Myślimy tylko o najbliższych spotkaniach, nie zastanawiamy się nad play-off. Skupiamy się na pojedynczych meczach, ale nie ukrywam, że chcielibyśmy awansować do tej fazy - dodaje Harris.

W poprzednich kolejkach problemem Kotwicy był brak koncentracji, ale od pewnego momentu nastawienie Czarodziejów z Wydm uległo zmianie, co zresztą widać po wynikach. Tym razem przeszkodą, która może zatrzymać Kotwicę jest przerwa świąteczna, która może, ale nie musi rozstroić zespół. - Myślę, że zespół nie będzie rozstrojony. Mieliśmy dzisiaj pierwszy trening, dosyć mocny. Wszyscy są, bardzo chcemy trenować i myślę, że będzie dobrze - zapowiada środkowy Kotwicy Tomasz Kęsicki.

Faworytem tego spotkania są kołobrzeżanie, ale jeżeli zlekceważą oni przeciwnika to goście będą cieszyć się ze zwycięstwa. Poza tym ważne będzie odpowiednie przygotowanie po przerwie związanej ze świętami. - Wszystko będzie w porządku. Nie mieliśmy aż tak długiej przerwy. Wróciliśmy, początki będą powolne, ale będziemy należycie przygotowani do zbliżającego się meczu - kończy Jessie Sapp.

Przed meczem powiedzieli:

Tomasz Kęsicki, środkowy Kotwicy: Wiadomo, do każdego spotkania trzeba podejść jak do każdego innego. Nie ma znaczenia czy gramy z liderem czy z ostatnią drużyną w tabeli. Kiedy jest brak koncentracji, wszystko zaczyna się psuć i trzeba walczyć w końcówce o zwycięstwo. Chcemy jak najszybciej zrobić przewagę, powiększać ją i spokojnie dowieźć zwycięstwo do końca. Taki jest plan.

Jessie Sapp, rozgrywający Kotwicy: Nie myślimy o tym co będzie. Staramy się grać tak jak byśmy grali o utrzymanie. Musimy wygrać jak najwięcej spotkań. Nie jest ważne gdzie znajdujemy się w tabeli, czy jest to czołówka czy środek. Po prostu trzeba wygrywać.