Siarka Jezioro - AZS Politechnika: Zwycięskie przebudzenie
fot. Jacek Imiołek

,

Lista aktualności

Siarka Jezioro - AZS Politechnika: Zwycięskie przebudzenie

Siarka Jezioro Tarnobrzeg po emocjonującym, szczególnie w drugiej połowie, meczu wygrała z AZS Politechniką Warszawską 89:83. Z młodych talentów obu drużyn Mateusz Ponitka zagrał lepiej, jednak to drużyna Przemysława Karnowskiego mogła cieszyć się ze zwycięstwa.

W czwartek wieczorem zagrały ze sobą dwie najmłodsze drużyny Tauron Basket Ligi. Młody wiek i młodzieńczy entuzjazm było widać szczególnie w pierwszej kwarcie spotkania, w której mnożyły się błędy, nieudane zagrania oraz niecelne rzuty z obu stron. Druga połowa była znacznie bardziej emocjonująca. Kluczową rolę w swoich drużynach odegrali młodzieżowi reprezentanci Polski: Przemysław Karnowski i Mateusz Ponitka. Skuteczną i momentami bardzo efektowną grą, imponował szczególnie ten drugi, jednak nie wystarczyło to do pokonania gospodarzy.

Mecz rozpoczął się nerwowo dla obu drużyn. Należy tylko wspomnieć, że po pięciu minutach tej części gry oba zespoły zdobyły w sumie tylko 10 punktów. Po celnym rzucie Kolowcy, goście prowadzili 6:4. Później nie było lepiej. Amerykańscy zawodnicy Siarki Jezioro co chwilę popełniali błędy, a nieskuteczny był kapitan gospodarzy Wojciech Barycz, który nie trafił ani jednego rzutu w tej kwarcie.

Początek drugiej kwarty to próba odrabiania strat w wykonaniu gospodarzy. Po trójce J. T. Tillera, gospodarze przegrywali 19:23. Jednak wtedy akcje 2+1 wykonał Ponitka i wyprowadził dzięki temu AZS Politechnikę na prowadzenie 29:19. Po chwili było jeszcze gorzej dla Siarki Jezioro. Po kolejnej trójce, tym razem Michała Michalaka, goście objęli największe w tym meczu prowadzenie 36:21. Wtedy obudził się w końcu Barycz, który trafił w ciągu minuty dwie trójki. Później skutecznie zagrali LaMarshall Corbett i Tiller i na przerwę po pierwszej połowie oba zespoły schodziły z wynikiem 41:36 dla gości.

Początek drugiej połowy to gra kosz za kosz. Dopiero seria celnych rzutów z dystansu wspomnianego Corbetta pozwoliła Siarce Jezioro w końcówce trzeciej kwarty wyjść na prowadzenie 56:46. Początek ostatniej kwarty to kolejny zryw gości. Po celnej trójce Piotra Pamuły, goście przegrywali tylko 65:64. Chwilę potem za pięć fauli parkiet opuścił dobrze grający Tiller. Jednak w ostatnich minutach spotkania gospodarzom udało się utrzymać bezpieczną przewagę, a mecz zakończył się zwycięstwem Siarki Jezioro 89:83.

- Mam wrażenie, że mój zespół przystosowuje się bardzo łatwo do warunków i poziomu gry przeciwnika. Zrobiliśmy 20 strat, nie trafiliśmy 11 rzutów osobistych i wygrywamy mecz. Poziom meczu w porównaniu z tym, co drużyna robi na treningach, to - nie będę strzelał procentami - są dwie różne twarze zespołu - mimo wygranej trener gospodarzy Dariusz Szczubiał tak krytykował grę swojej drużyny.

Nie dziwi to, ponieważ patrząc na statystyki mecz mógł mieć zupełnie inny przebieg, gdyby nie odzyskanie skuteczności w rzutach w drugiej połowie. Drużyna warszawska zaczęła od początku meczu wysoko i twardo grać w obronie. Powodowało to właśnie wspomniane wyżej przez trenera Szczubiała straty. - Bardzo słaby mecz w naszym wykonaniu. Na treningach nam to zdecydowanie lepiej idzie. Można powiedzieć, że była lekka presja, bo wiadomo, że musieliśmy wygrać to spotkanie. Pracowaliśmy ciężko przez cały tydzień, żeby się przygotować do tego meczu - mówił tuż po spotkaniu Wojciech Barycz.

Zwycięstwo gospodarzom dała także skuteczna gra polskich zawodników Siarki Jezioro. Przemysław Karnowski ustanowił w czwartek swój rekord punktowy w Tauron Basket Lidze, zdobywając 17 punktów. Szczególnie imponuje jego skuteczność rzutów za dwa punkty - na siedem rzutów wszystkie celne. Po drugiej stronie w trzeciej kwarcie świetną grę zaprezentował Ponitka. Jednak kiedy przyszły decydujące o losach meczu minuty, trener Mladen Starcević posadził swojego najlepszego zawodnika na ławce. Wrócił do gry dopiero wtedy, kiedy AZS Politechnika musiała odrabiać straty.

Także trener gości zauważył, że przełomowym momentem meczu były celne rzuty Barycza i Corbetta. - Przełomowy moment meczu, to dwie trójeczki Barycza w pierwszej połowie, a w trzeciej kwarcie też Corbetta. Te sześć trójek sprawiło to, że trudno było potem ich dogonić. To był bardzo ważny moment bo wyszli na prowadzenie sześć, a potem osiem punktów - powiedział Starcević.

Wtórował mu środkowy gości, uważając, że zabrakło również koncentracji w decydujących momentach meczu. - W moim odczuciu brak koncentracji i znakomita skuteczność zawodników z Tarnobrzega w drugiej połowie, szczególnie zza linii za trzy punkty, pozwoliła im na to, żeby zwyciężyć z nami. W naszym wykonaniu słaba druga połowa. Znacznie lepsza pierwsza - mówił na konferencji po meczu Marcin Kolowca.

Siarka Jezioro odniosła cenne zwycięstwo nie grając porywającej koszykówki. Goście z Warszawy zagrali trochę poniżej swoich, na pewno dużych, możliwości. Warto wspomnieć, że dla AZS Politechniki była to piąta z rzędu przegrana w lidze. Mecz jednak w drugiej połowie mógł się podobać, a kibicie mieli okazje zobaczyć kilka naprawdę ciekawych i efektownych zagrań w obu zespołach.