Odejście Ryana Wittmana było kwestią czasu. Skrzydłowy słabo wypadł w Memoriale Lecha Birgfellnera i nie pojechał z drużyną na turniej do Poznania. - Ryan ciężko pracował nad grą w obronie, wiec teraz dostanie kilka dni odpoczynku - komentowali decyzję przedstawiciele Zastalu Zielona Góra. Zamiast niego do meczowej dwunastki wskoczył Leroy Nobles, testowany wcześniej w drużynie Asseco Prokomu Gdynia. Amerykanin zrobił pozytywne wrażenie na szkoleniowcach zielonogórskiego zespołu i nadal trenuje z drużyną. Działacze nie wykluczają opcji podpisania kontraktu z Noblesem, tym bardziej że w poniedziałkowy wieczór rozwiązali umowę z Wittmanem. To uruchomiło kolejne transferowe ruchy.
Jeff Foote nie ukrywał, że przychodził do Zastalu aby grać ze swoim najlepszym przyjacielem z czasów występów na uczelni Cornell. Teraz postanowił, że także opuści zespół. - Zawodnik sam poprosił nas o rozwiązanie kontraktu i poszliśmy mu na rękę. Jeżeli ktoś nie chce u nas grać, to nie ma sensu go zostawiać w zespole. Nie jesteśmy z tej sytuacji zadowoleni - komentował prezes Rafał Czarkowski. Trener Tomasz Jankowski miał zastrzeżenia nie tyle do samej gry środkowego, co jego postawy. - Jeff grał na swoim poziomie. W jego przypadku trudno o pochwały. Oczekiwałem większego zaangażowania nie tylko w grę zespołu, ale też w życie drużyny, w to jak się pracuje na treningu. To samo dotyczy Ryana Wittmana - mówił.
Działacze rozpoczęli już poszukiwania następców. Oficjalna prezentacja zespołu odbędzie się w najbliższą sobotę. Prawodopodobnie do tego czasu poznamy nazwiska nowych graczy zielonogórskiego zespołu.