,

Lista aktualności

Północ wygrywa, Gray MVP!

Były emocje, wsady, celne trójki i mnóstwo dobrej zabawy. Północ pokonała Południe 97:84 w Meczu Gwiazd Dominet Basket Ligi, a MVP meczu został Chudney Gray.

,


Amerykański obrońca zdobył siedemnaście punktów, miał sześć asyst i kilka razy efektownie otwierał drogę do kosza swoim kolegom. Odjazd Północy nastąpił w trzeciej kwarcie – koszykarze Południa kilka razy próbowali zagrać bardzo efektownie, ale tracili piłkę, co bezlitośnie wykorzystywali rywale. Północ wygrała trzecią kwarta aż 31:15 i zryw Południa w ostatnich minutach nie mógł już zmienić wyniku.

W meczu zabrakło chorego Krzysztofa Szubargi. Południe rozpoczęło z impetem, głównie dzięki dobrej współpracy tandemu Koszarek – Ignerski. Dwóch przyjaciół z kadry szukało się nawzajem na boisku – podawał rozgrywający Polonii, kończył skrzydłowy Anwilu. Południe nie zamierzało jednak składać broni – na akcje Koszarka i Ignerskiego odpowiadał duet z koszalińskiego AZS – Steffon Bradford i Chudney Gray. Wiele ożywienia do gry wniosło pojawienie się na boisku Radosława Hyżego, który w jednej z akcji trzy razy zebrał piłkę w ataku, kilka razy otworzył też kolegom drogę do kosza.

W drugiej kwarcie obie drużyny zmieniły pomysł na atak – zaczęła się kanonada z dystansu, a obaj trenerzy wpuścili na boisko specjalistów od trójek. Lepiej na tym wyszła Północ, dzięki skuteczności Dalmau, Stantona i Graya. Dobrze grał też Adam Wójcik, który czarował podkoszowymi manewrami i kilka razy popisowo ograł o wiele młodszych rywali.

Szturm Północy w trzeciej kwarcie okazał się skuteczny. Gray rozgrywał i świetnie podawał, a trafiali Stanton i Bradford. Południe starało się odpowiadać ładnymi akcjami, ale ciągle coś nie wychodziło – Koszarek i Pluta starali się jak najszybciej podawać do przodu, ale piłka zamiast do Ignerskiego, Taylora czy Thomasa wypadała na aut, albo lądowała w rękach rywali.

Gdy koszykarze Aleksandra Krutikowa rzucili się do odrabiania strat było już za późno. George Reese trafiał z dystansu, Radosław Hyży sprytnie znajdował sobie pozycję pod koszami, ale spokojna gra drużyny Eugeniusza Kijewskiego pozwoliła jej utrzymać przewagę.

STATYSTYKI