Wall: Wygraliśmy i to jest najważniejsze
fot. Andrzej Romański

,

Lista aktualności

Wall: Wygraliśmy i to jest najważniejsze

Daniel Wall jest oprócz Bartosza Krupy najlepszym polskim zawodnikiem w drużynie Siarki Tarnobrzeg. Mimo problemów z faulami był wyróżniającym się zawodnikiem w niedzielnym meczu ostatniej kolejki rundy zasadniczej.

,

Przemysław Borycki: Zwycięstwo na zakończenie rundy zasadniczej to chyba dobry prognostyk na zbliżającą się fazę play-out… .

Daniel Wall: Tak, dokładnie. W tym sezonie mamy kłopot z kontuzjami bo co chwile ktoś wypada. Gdyby obdzielić inne drużyny tymi kontuzjami, to nie wiem jak by ta tabela wyglądała. Na pewno atmosfera się poprawiła. Mam nadzieje, że w play-outach jeszcze powalczymy. Pokażemy, że na więcej na stać niż pokazuję tabela.

Pierwsza kwarta pokazała, że oba zespoły luźno podeszły do tego spotkania. Czy zgadza się Pan z tym, że dopiero od drugiej kwarty mecz nabrał rumieńców?

- Na początku było tak bardziej wesoło. Później Kotwica przycisnęła. My zagraliśmy lepiej w drugiej połowie. Udało nam się i wreszcie nam szczęście też dopisało. Mnóstwo meczy w tej lidze przegraliśmy w ostatnich sekundach.

Bartosz Krupa bardzo Wam pomógł dzisiaj. Brakowało wcześniej bardzo tych celnych rzutów z dystansu…

- Trójki trójkami ale Bartek bardzo dobrze zafunkcjonował dzisiaj. Cieszymy się, że wraca do zdrowia ale też jego kreowanie gry na parkiecie jako rozgrywający. Widać gołym okiem, że lepiej funkcjonujemy na parkiecie, jak on jest jako jedynka.

Eric Taylor zakończył karierę po dzisiejszym meczu. Słyszy się, ze w kwietniu kolejni zawodnicy odejdą. Czy nie uważa Pan, że w okrojonym składzie będzie trudno skutecznie walczyć w fazie play-out?

- Ja wiem, że jest jeszcze sześć meczów do rozegrania i na tym się koncentruję i myślę, że drużyna tak samo. Co będzie potem to nawet na razie nie myślę.

Wróćmy do pańskiej postawy w dzisiejszym spotkaniu. Jest Pan z niej zadowolony?

- Zawsze jestem niezadowolony ale dzisiaj nie były to moje super zawody ale cieszy wynik, że wygraliśmy i to jest najważniejsze.

Sezon za miesiąc się skończy. Czy myśli Pan już o przyszłości. Gdzie Pan będzie grał w przyszłym sezonie?

- Ja jestem otwarty na propozycje. Mówię, w tym momencie nie myślę o tym, co będzie po sezonie. Koncentruję się na tych sześciu meczach.

Dziś Pan grał przeciwko kolejnemu zawodnikowi, z którym grał Pan w Radomiu w 1 lidze. To chyba dobrze, że coraz więcej zawodników z pierwszej ligi z powodzeniem gra na parkietach Tauron Basket Ligi?

- W pierwszej lidze jest wielu dobrych zawodników i nie wiem dlaczego kluby z ekstraklasy nie sięgają po zawodników z pierwszej ligi. Dużo wartościowych zawodników tam gra.