Przed Kotwica – AZS: Powtórka
fot. Karol Skiba

,

Lista aktualności

Przed Kotwica – AZS: Powtórka

W środę 16 marca zawodnicy Kotwicy Kołobrzeg rozegrają zaległy mecz z AZS Koszalin, który pierwotnie nie odbył się wskutek awarii wszystkich urządzeń pomiarowych w Hali Milenium.

Czytaj też: Rozmowa z Łukaszem Diduszką

Do środowego spotkania w dużo lepszych nastrojach podchodzą zawodnicy trenera Dariusza Szczubiała, którzy sprawili kolejną już niespodziankę pokonując w Starogardzie Gdańskim Polpharmę. Z kolei zawodnicy trenera Mariusza Karola zostali zdeklasowani przez Zastal Zielona Góra. Patrząc przez pryzmat ostatnich spotkań ligowych tych zespołów można stwierdzić, że to Czarodzieje z Wydm są faworytami tego spotkania, ale mecze derbowe rządzą się swoimi prawami i nikt nie jest w stanie przewidzieć ich rozstrzygnięć.

AZS to zespół, którego liderem jest Igor Milicić. Chorwat to gracz posiadający świetną wizję gry, co pozwala mu odnajdywać swoich partnerów na czystych pozycjach. - Koszalin jest dobrą drużyną, która gra cały czas tak samo. Głównym dowodzącym jest Igor Milicić i na nim opiera się gra. Jest mózgiem drużyny na parkiecie i on decyduje co będzie grane. Nie zauważyliśmy żadnych znaczących poprawek u AZS, ważne, aby skoncentrować się na dobrej obronie, to będzie kluczem do zwycięstwa – mówi rzucający Kotwicy Sławomir Sikora.

W wygranym meczu w Starogardzie na parkiecie zabrakło Marko Djuricia, a także kapitana zespołu Tomasza Zabłockiego. Mimo to, Czarodzieje z Wydm się nie poddali i zdobyli jakże cenne dwa punkty w kontekście walki o czołową ósemkę. W meczu z AZS większe szanse na występ ma Djurić, aczkolwiek obaj zawodnicy są brani pod uwagę jeśli chodzi o udział w rotacji w meczu derbowym. Ostateczna decyzja zostanie podjęta przez lekarzy i sztab szkoleniowy w przeddzień meczu.

Jeśli chodzi o fazę play – off to środowe spotkanie może wiele wyjaśnić. Jeżeli kołobrzeżanie chcą liczyć się w walce o pierwszą ósemkę to spełnione muszą zostać następujące warunki: Kotwica wygrywa w Hali Milenium z AZS i Zastalem, a także wygrywa w Tarnobrzegu. Poza tym koszalinianie muszą przegrać jeszcze dwa z trzech nadchodzących spotkań, w których to zagrają w Kołobrzegu z Kotwicą, w Gdyni z Asseco Prokomem, a także u siebie z Siarką Tarnobrzeg. Do tego musi dojść porażka Polonii w jednym z dwóch spotkań (w Warszawie z Treflem Sopot lub w Słupsku z Energą Czarnymi). Przy takim scenariuszu kołobrzeżanie wchodzą do fazy play – off. Z faktu, że tegoroczne zmagania w Tauron Basket Lidze są nieprzewidywalne, walka o pierwsze osiem miejsc będzie się toczyła do ostatniej kolejki rundy zasadniczej.

W kontekście meczu z AZS problemem Czarodziejów z Wydm będzie rotacja na pozycji centra. Jedynym aktualnie zdrowym podkoszowym graczem jest Darrell Harris  co powoduje wąską rotacje pod koszem Kotwicy. - Staramy się łatać wszelkie dziury w rotacji. Zdajemy sobie sprawę, że bardzo ważne będzie to, aby nie popełniać głupich przewinień. Nasi trenerzy wykonali ostatnio świetną robotę i w związku z tym jestem dobrej myśli przed kolejnymi spotkaniami – mówi rozgrywający Kotwicy Jessie Sapp.

We wcześniejszych wywiadach zawodnicy obu stron podkreślali wyjątkowość spotkań derbowych ze względu na atmosferę panującą na trybunach. Z pewnością w środowym starciu obu ekip można się spodziewać kompletu widzów co zmotywuje obie strony, aby wygrać najbliższe spotkanie. - Mimo, że mecz się ostatecznie nie odbył to atmosfera była niesamowita. Spodziewam się fantastycznej atmosfery w Hali Milenium. Obydwa zespoły będą chciały to wygrać, ale chcemy zejść z parkietu jako zespół wygrany – kończy Jessie Sapp.

Mecz odbędzie się w środę, 16 marca w Hali Milenium w Kołobrzegu o godzinie 20.

Przed meczem powiedzieli:

Anthony Fisher (rozgrywający Kotwicy): Koszalin nadal gra to samo. To bardzo dobrze ułożony zespół w ataku. Zdobywają co mecz wiele punktów. Musimy być gotowi w 100% na mecz z Koszalinem. Żadnych usprawiedliwień, musimy wyjść i wygrać to spotkanie. Co do wysokich to mamy jeszcze Kennego [Henderson – red.] oraz Didiego [Łukasz Diduszko – red.]. Oni mogą kryć wysokich graczy. W całym tym spotkaniu chodzi walkę do końca przez 40 minut.

Grzegorz Arabas (obrońca AZS Koszalin): Kotwica to bardzo nieobliczalny zespół, który potrafił pokonać ostatnio Asseco Prokom Gdynia i Polpharmę Starogard Gdański, a to świadczy o tym, że koszykarze z Kołobrzegu są na fali wznoszącej. Po takich zwycięstwach atmosfera w drużynie jest lepsza niż wcześniej, bo taki jest przecież porządek rzeczy. Pierwszy mecz z Kotwicą w Koszalinie przegraliśmy, więc jedziemy teraz po wygraną. Nie byłem ostatnio jakoś zbytnie zawiedzony tym, że nasze ostatnie spotkanie było odłożone, spowodowały to sprawy niezależne od nas.

George Reese (skrzydłowy AZS Koszalin): Koszykarze z Kołobrzegu grają ostatnio bardzo dobrze, ponieważ tak samo jak i my chcą dostać się do fazy play-off, dlatego nasze środowe spotkanie będzie warte obejrzenia. Ich styl gry jest w miarę łatwy do rozszyfrowania. Wiem, jak grają drużyny prowadzone przez Dariusza Szczubiała, w końcu ten trener był tutaj, w Koszalinie. Zawodnicy mają dużo swobody, co powoduje, że ich pewność siebie jest znacznie większa, a to spory plus. Jest to drużyna w miarę podobna do naszej, ponieważ nie mają wielu wysokich zawodników, oczywiście poza Darrellem Harrisem. Muszę przyznać, iż byłem ostatnio zawiedziony z powodu tego anulowanego spotkania, gdyż dzień meczu jest dla mnie najlepszym momentem w danym tygodniu. Jeśli chodzi o motywację, to jestem pewien, że jest podobna do tej z ostatniego spotkania, czyli na pewno nie odpuścimy.