Przed Siarka - PGE Turów: Szukanie motywacji
fot. Andrzej Romański

,

Lista aktualności

Przed Siarka - PGE Turów: Szukanie motywacji

W 20. kolejce Tauron Basket Ligi, Siarka Tarnobrzeg zagra w sobotni wieczór z PGE Turowem Zgorzelec. W Tarnobrzegu kibice zobaczą mecz pierwszej z ostatnią drużyną w tabeli. Mimo tej różnicy spotkanie powinno dostarczyć wielu emocji.

,

Siarka już tylko matematycznie ma szanse na opuszczenie ostatniego miejsca w tabeli przed decydującą fazą o utrzymanie w TBL. Aby tak było musi wygrać wszystkie trzy, ostatnie mecze sezonu oraz liczyć na potknięcie Kotwicy Kołobrzeg. PGE Turów przez wiele tygodni wspinał się na samą górę tabeli i ostatnio mu się tu udało. Gości ze Zgorzelca na pewno interesuje tylko  i wyłącznie zwycięstwo w sobotę, w Tarnobrzegu. - Interesuje nas wygranie wszystkich spotkań do końca sezonu zasadniczego, aby zapewnić sobie pierwsze miejsce i jak najlepsze rozstawienie przed kolejną częścią sezonu - otwarcie przed meczem deklaruje rzucający TGE Turowa, Bartosz Bochno.

Ciągle pod znakiem zapytania stoi występ w Siarce kontuzjowanych ostatnio zawodników. Bartosz Krupa i Kevin Goffney od jakiegoś czasu już trenują. Jednak nie wiadomo, czy będą w stu procentach gotowi do gry w sobotę. Kontuzje oraz inne zawirowania od stycznia dają się mocno we znaki Siarce. Powoduje to ograniczenia w rotacji składu i trener Bogdan Pamuła musi grać cały mecz siedmioma zawodnikami. - Trudno jest ustalać taktykę i założenia na dany mecz, jeśli co chwile wypada nam ktoś ze składu. Jeden zawodnik wraca do gry, po czym inny dostaje kontuzji - mówi trener Pamuła.

W pierwszym meczu obu drużyn, rozegranym w grudniu w Zgorzelcu, gospodarze bez większych problemów wygrali z Siarką 102:68. Niewątpliwym atutem PGE Turowa jest głębia składu. Każdy może wyjść na parkiet i realnie wspomóc drużynę. Najlepsi to obcokrajowcy: Torey Thomas (13,3 punktu średnio na mecz), Marko Brkić oraz David Jackson. Wspomagają ich bardzo solidni, polscy zawodnicy, jakimi są Konrad Wysocki i Robert Tomaszek.

W Tarnobrzegu kibice liczą w końcu na dobry mecz Stefana Blaszczynskiego. Australijczyk z polskim paszportem miał być solidnym wzmocnieniem, a okazuje się jak na razie jednym z największych rozczarowań lutowego okna transferowego. - Jest to chłopak, który ma już doświadczenie boiskowe ale nie na tym poziomie. Już widać, że gra z większą swobodą po pierwszych, jeszcze nerwowych meczach. Znajduje sobie pozycje rzutowe ale nie ma tej skuteczności. Mam nadzieje, że w następnych meczach ta skuteczność przyjdzie. Widać, że chłopak bardzo się stara i chce – tak ocenia postawę Blaszczynskiego trener Pamuła.

Jeśli Siarka liczy na nawiązanie walki z liderem, to również Louis Truscott musi powrócić do swojej, dobrej gry. Zawodnik ten od kilku spotkań gra znacznie poniżej oczekiwań. Mowa tutaj szczególnie o ilości zbiórek. Częściowym usprawiedliwieniem dla Truscotta może być fakt, że ostatnio zmagał się urazem barku. Jednak w sobotę, jak sam zapowiada będzie już w pełni sprawny i pełen woli walki: - Nikt nie lubi przegrywać, dlatego w sobotę musimy zrobić wszystko aby zwyciężyć. Do końca sezonu pozostało już tylko kilka meczów. Zwycięstwo nad PGE Turowem, pozwoli nam uwierzyć w siebie przed decydującą końcówką sezonu - mówi z optymizmem skrzydłowy Siarki.

Drużyna ze Zgorzelca jest wyraźnie na fali. Wygrała trzy ostatnie mecze. Szczególnie wrażenie zrobiło ostatnie, wysokie zwycięstwo u siebie, w meczu z Zastalem Zielona Góra 99:73 (18 punktów Toreya Thomasa). Wygrana w Tarnobrzegu, pozwoli umocnić się PGE Turowowi na pozycji lidera. Szczególnie biorąc pod uwagę fakt, że drużyna ta ma w zanadrzu jeszcze jeden, zaległy mecz.

Trudno wytypować najciekawsze pary w tym meczu. Utrudnia to fakt, że goście mają 11-12 równorzędnych zawodników. Jednak dużo emocji i walki powinno być pod koszem, gdzie naprzeciw siebie zagrają Daniel Kickert (16 punktów w ostatnim meczu) i Louis Truscott. Ciekawie na pewno będzie też na obwodzie, gdzie walczyć będą Torey Thomas i Stanley Pringle.

Spotkanie pomiędzy Siarką Tarnobrzeg a PGE Turowem Zgorzelec rozegrane zostanie w hali Ośrodka Sportu i Rekreacji Wisła w Tarnobrzegu w sobotę 12 marca o godzinie 19. Transmisje radiową z tego spotkania przeprowadzi Radio Rzeszów.

Przed meczem powiedzieli

Eric Taylor (skrzydłowy/II trener Siarki): Ostatnie porażki na pewno nie wpływają dobrze na morale drużyny. Jednak w meczu z liderem, musimy wznieść się na wyżyny. Zagrać tak, jak jeszcze w tym sezonie nie graliśmy. Wtedy będzie szansa z nimi wygrać. Wierzę w ten zespół. Jeśli każdy zagra dla drużyny, a nie tylko dla siebie, to kibice zobaczą ciekawe i bardzo emocjonujące widowisko.

Bartosz Bochno (rzucający PGE Turowa): Nie można mówić, że w Tarnobrzegu czeka nas spacerek. Od pierwszego do dziesiątego miejsca w tabeli jest niewielka różnica. Czołowa szóstka walczy o najwyższe miejsca, pozostałe o samo wejście do fazy play-off. Każdy może wygrać z każdym. Wygrać na terenie na pewno nie będzie łatwo. Nie będziemy wyluzowani przed meczem i patrząc w tabelę nie powiemy sobie, że wygramy z Siarką bez wysiłku. Musimy się skoncentrować, zaprezentować swoją grę a więc pokazać się z dobrej strony w obronie. Dobra defensywa napędza atak. Jeśli będziemy skoncentrowani to powinniśmy wygrać.