,

Lista aktualności

Przed Trefl - Polonia: Rozpędzona Polonia w Sopocie

Na zakończenie dziesiątej kolejki Tauron Basket Ligi wicelider Trefl Sopot zagra w Ergo Arenie z niepokonaną w trzech ostatnich meczach Polonią Warszawa.

Polonia Warszawa jest jedną z niespodzianek tegorocznych rozgrywek Tauron Basket Ligi. Warszawianie dość późno skompletowali skład i rozpoczęli przygotowania, jednak jak pokazuję ligowa tabela nie miało to dużego znaczenia. Po dziewiątej kolejce Polonia zajmuje piąte miejsce z taką samą ilością punktów (14) co wicelider tabeli Trefl Sopot. - Wyniki Polonii w porównaniu do pogłosek, które docierały przed sezonem i możliwości przygotowań do sezonu są naprawdę bardzo dobre. Trzeba oddać, że ten miks czterech graczy amerykańskich, jednego doświadczonego Polaka i młodych Polaków przynosi efekty - stwierdził dyrektor sportowy Trefla Sopot Tomasz Kwiatkowski.

Obie drużyny udanie zakończyły poprzedni ligowy weekend. Trefl pokonał w Hali Mistrzów Anwil Włocławek 84:79. Bohaterem meczu został Filip Dylewicz, reprezentant Polski zdobył 24 punkty i 10 zbiórek. Z kolei Polonia wygrała trzeci mecz z rzędu pokonując PBG Basket Poznań, o zwycięstwie zespołu z Warszawy zadecydował Harding Nana zdobywając po zbiórce w ataku zwycięskie punkty.

Sopocianie ciągle mają problemy z kontuzjami podstawowych graczy. W ubiegłym tygodniu oraz w meczu o puchar Polski zagrali bez Dragana Ceranicia, a Marcin Stefański zagrał tylko sześć minut z Anwilem, z powodu skręcenia kostki. - Oboje narzekają jeszcze na dolegliwości po swoich urazach, natomiast staramy się przygotowywać w ten sposób by mogli pomóc w najbliższym spotkaniu, ale decyzja o tym czy zagrają zapadnie dopiero przed meczem - powiedział Tomasz Kwiatkowski.

Mecz pomiędzy Treflem a Polonią może być ciekawym pojedynkiem w ofensywie pomiędzy najskuteczniejszymi zawodnikami obu zespołów. Wśród sopocian najwyższe średnie mają Filip Dylewicz oraz Giedrius Gustas zdobywając średnio 14,6 oraz 12,7 pkt. na mecz. Z kolei w zespole z Warszawy najlepiej wypadają Darnell Hinson oraz Harding Nana mający odpowiednio średnie 16,7 oraz 13,4 pkt. na mecz. Ta czwórka graczy będzie miała okazję do wielu bezpośrednich starć gdyż od momentu przyjścia do Trefla Lorinzy Harringtona Gustas ma wiele okazji do występowania na pozycji rzucającego.

Ważnymi postaciami meczu mogą okazać się także Łukasz Wichniarz, który rozgrywa bardzo udany sezon i w każdym spotkaniu potrafi wspomóc swoją drużynę w ofensywie rzutami z dystansu. Skrzydłowy trafił w tym sezonie już 20 trójek, czyli tylko dwie mniej niż dwóch najskuteczniejszych w tym elemencie zawodników Trefla (Adam Waczyński i Paweł Kikowski). W zespole trenera Karlisa Muiznieksa trudne zadanie może czekać przed Slobodanem Ljubotiną. Środkowy będzie musiał zmierzyć się z szybkimi podkoszowymi Polonii, a ciągle nie jest pewne czy w spotkaniu wystąpi Ceranić, który mógłby go wspomóc w walce pod samym koszem. Jednak jak pokazał ostatni mecz z Anwilem Serb potrafi dobrze wywiązywać się ze swoich zadań będąc zmuszonym grać nawet przez ponad 37 minut.

Zespół Wojciech Kamińskiego w kolejnym sezonie nieco lepiej prezentuje się na własnym parkiecie. - Polonia gra inaczej u siebie, a inaczej na wyjeździe. Podobnie jak rok temu, kiedy mieliśmy przykład meczu w Sopocie wygranego 66:60 oraz meczu w Warszawie, w którym wysoko przegraliśmy 82:55 - dodał Tomasz Kwiatkowski. Na wyjazdach nie zawsze dwójka liderów rozgrywa najlepsze mecze, w meczu z Polpharmą Hinson zdobył najmniej punktów w sezonie (12), a w meczu w Koszalini Nana uzyskał tylko 7 punktów.

- Będziemy musieli zwrócić uwagę na ten zespół, nie traktując go ulgowo, gdyż doceniamy i szanujemy to co zrobiła Polonia. Jednak ich wyniki są na tyle dobre, że zawodnicy podejdą bardzo poważnie do tego spotkania, bez żadnej taryfy ulgowej czy dekoncentracji - zakończył Tomasz Kwiatkowski.

Mecz pomiędzy Treflem Sopot a Polonią Warszawa zostanie rozegrany w Ergo Arenie w niedzielę 12 grudnia o godzinie 18.

 

Przed meczem powiedział

Paweł Kikowski, rzucający Trefla Sopot: Polonia Warszawa jest wielką niewiadomą i trzeba na nich uważać. Są drużyną nieobliczalną, mają dobrych strzelców, mają zawodników walczących i grają agresywnie. Nie będzie to łatwe spotkanie, jednak jak wyniki pokazują dużo lepiej czują się u siebie niż na wyjazdach więc mam nadzieje, że nasza hala nam pomoże i wyjdziemy z tego zwycięsko.

Marcin Nowakowski, rozgrywający Polonii: Trefl na pewno będzie faworytem tego spotkania. Po ich stronie przemawia przede wszystkim fakt, że grają przed własną publicznością w hali, która może pomieścić 10 tysięcy ludzi. Jednak my chcemy grać swoją koszykówkę i jedziemy tam po zwycięstwo. Musimy zagrać na wysokim poziomie, wyeliminować najgroźniejszych zawodników Trefla. Widzimy kilka elementów w których możemy zdobyć przewagę. Na pewno będziemy chcieli wykorzystywać naszych skocznych i szybkich podkoszowych. Musimy też bronić na wysokim poziomie i trafiać z dystansu. Przez cały tydzień trenowaliśmy pod kątem tego spotkania. Przygotowujemy kilka nowych wariantów, ale nie będę o nich mówił, bo chcemy zaskoczyć rywala. Mam nadzieję, że dzięki temu uda nam się wygrać.