Łukasz Borucki:Jak nastawienie przed rundą rewanżową?
Marcin Flieger: Zaczynamy rundę rewanżową i myślę, że bardzo dobrze przepracowaliśmy okres gdzie była przerwa świąteczna. Zaczęliśmy też dobrze drugą część sezonu dość łatwym zwycięstwem nad Notecią, choć do przerwy gospodarze nam dorównywali. Później opanowaliśmy sytuację i nasze doświadczenie pozwoliło nam dowieźć spokojne zwycięstwo do końca.
Całkiem niedawno dołączył Pan do ekipy Czarnych. Jak Pan widzi swoją rolę w zespole?
Najpierw muszę się zgrać z kolegami, pojąć wszystkie zagrywaniu i kreować grę. No i na pewno zastąpienie na parkiecie Miaha Davisa, aby ten mógł w spotkaniach trochę odpocząć.
W meczu z Notecią miał Pan kilka ładnych asyst i punktów
Cieszy mnie ten fakt. Nie można mieć od razu hura optymizmu. Wszystko jeszcze przyjdzie z czasem. Trenuję dopiero od tygodnia z Czarnymi także musimy się najpierw zgrać. Z mojej strony mogę zapewnić, że będę dawał z siebie wszystko i grał dla dobra zespołu.
Widać, że ekstraklasa to nie pierwsza liga i punkty przychodzą trudniej
Tutaj musze się przestawić bardziej na budowanie akcji niż na zdobywanie punktów, na takiego typowego rozgrywającego. W poznaniu grałem jako rzucający obrońca i mogłem zdobywać punkty. Poza tym tutaj gra jest bardziej siłowa.
Jaki cel przyświeca Czarnym w nowym roku?
Cel został ten sam, jaki był założony przed sezonem, czyli awans do play-off. Nikt otwarcie o niczym więcej nie mówi.
A jakie nadzieje wiąże Marcin Flieger z nowym klubem?
Chcę dać z siebie wszystko i grać jak najlepiej, aby pomóc tej drużynie. A z drugiej strony chcę zdobyć doświadczenie na parkietach DBL. Jest dobry trener – Igor Griszczuk, który jak mam nadzieję dobrze pokieruje rozwojem mojej kariery.
Zatem na czym trener Griszczuk musi skupić swoją uwagę?
Przede wszystkim musze nauczyć się kreować grę i ustawiać partnerów. Muszę nauczyć się jak być przywódcą całej ekipy.