,

Lista aktualności

Steffon Bradford: Kurczaki i nuda

- Gdy jechałem do Polski nie sądziłem, że jest w tym kraju aż tak silna liga. – mówi Steffon Bradford, skrzydłowy AZS który mimo wysoko zawieszonej poprzeczki bardzo dobrze radzi sobie na parkietach DBL.

,


Wojciech Kukliński: Skąd tak nagła poprawa Pana formy?

Steffon Bradford: Już wcześniej miałem przebłyski dobrej gry. Musiało minąć trochę czasu, bym zaczął czuć się dobrze w Polsce. Po drugie mamy nowego szkoleniowca, który potrafi do mnie dotrzeć. Chyba zresztą nie tylko do mnie, bo AZS jak widać zaczął grać bardzo zespołowo.

Z Chudem Grayem na parkiecie tworzycie zgrany duet.

To prawda. Dobrze nam się gra. Na parkiecie szukamy siebie, ale gdy inni koledzy znajdują się w dobrych sytuacjach nie zapominamy i o nich. Poza boiskiem z Chudem trzymamy się razem.

W drużynie Kotwicy wyróżniającym się graczem był Blake Hamilton. Jak oceni Pan jego występ?

To bardzo groźny zawodnik. Choć ma taką, trochę dziwną koordynację ruchową, to gra niezwykle skutecznie. Jestem przekonany, że jeszcze nie raz poprowadzi Kotwicę do sukcesu.

W pojedynku z Kotwicą w waszym zespole testowany był Cory Underwood. Trener Baran powinien zatrzymać go w Koszalinie?

Nie mam pojęcia. To pytanie do trenera…. Mogę tylko powiedzieć, że jako kolega jest bardzo w porządku. W spotkaniu z Kotwicą moim zdaniem zagrał znakomicie w defensywie. Słabiej wypadł w ataku, ale z rzutami wszyscy od czasu do czasu mają problemy.

Za Panem już dziewięć występów w DBL. Polacy mają dobrą ligę?

Gdy jechałem do Polski nie sądziłem, że jest w tym kraju aż tak silna liga. Polska ma bardzo słabą reprezentację i chyba dlatego w świecie niezbyt wiele dobrego można usłyszeć o koszykarzach z Polski.

AZS ma szansę zagrania w play-off?

Jestem o tym przekonany. Tworzymy coraz lepiej rozumiejący się zespół ludzi. I to nie tylko na parkiecie. Na dodatek w najbliższych dniach ma pojawić się w naszej ekipie kolejny Amerykanin, który będzie miał za zadanie wzmocnić naszą walkę pod tablicami. Uważam, że będziemy w stanie sprawić swoim kibicom miłą niespodziankę.

Jak najczęściej spędza Pan wolny czas?

Na czekaniu na kolejny trening lub mecz. Najczęściej oglądam telewizję i… nudzę się.

A co Steffon Bradford lubi zjeść?

Najlepsze są oczywiście kurczaki. Nie gardzę także wołowiną i ziemniakami. Do tego musi być oczywiście solidna porcja warzyw.