Zespół trenera Jacka Winnickiego wygrał na inaugurację z Pszczółką Startem Lublin, ale od tego czasu zanotował trzy porażki: z Treflem, WKS Śląskiem i GTK. Teraz będzie liczył na przełamanie. King z kolei wygrywał już z MKS, Polskim Cukrem i Enea Astorią - ta seria zakończyła się w ostatniej kolejce, ponieważ musiał uznać wyższość Stelmetu Enei.
PGE Spójnia postanowiła się wzmocnić - do drużyny dołączy dobrze już znany w tym klubie strzelec Raymond Cowels. Nie jest jednak do końca pewne, w jakim wymiarze czasowym będzie w stanie zagrać już w swoim pierwszym meczu. Zespół ze Stargardu z pewnością potrzebuje jego trójek - jako drużyna pod względem celnych rzutów z dystansu jest na przedostatnim miejscu w Energa Basket Lidze (zaledwie 6 na mecz; Stelmet Enea 11,4).
Na co warto będzie zwrócić uwagę w tym spotkaniu? Na pewno na rywalizację Tomasza Śniega z Jakubem Schenkiem na pozycji rozgrywającego. Ponadto, kluczowy może okazać się pojedynek Wayne’a Blacksheara z Thomasem Davisem. Niepewny jest występ Clevelanda Melvina, a w Szczecinie czekają na przyjazd Michaela Fakuade. To sprawia, że pod koszami jeszcze więcej będzie zależało od Adama Łapety i Mateusza Bartosza. Jak poradzą sobie z Omari Gudulem i Baylee Steele’em?
Transmisja spotkania PGE Spójnia Stargard - King Szczecin w piątek od 20:20 w Polsat Sport News.