Początek spotkania był niezwykle wyrównany, ale później można było zauważyć lekką przewagę zespołu z Włocławka - dzięki trafieniom Chrisa Dowe’a i Szymona Szewczyka nawet czteropunktową. Odpowiadali na to zarówno Michał Aleksandrowicz, jak i Mateusz Zębski, ale to było za mało na gospodarzy. Kolejne rzuty Jakuba Karolaka i Ricky’ego Ledo sprawiły, że po 10 minutach było 23:17. W drugiej kwarcie Anwil prezentował się jeszcze lepiej - po efektownym wsadzie Ledo uciekał nawet na 14 punktów. Goście krok po kroku odrabiali jednak straty, ponieważ ekipa trenera Igora Milicica nie potrafiła utrzymać tak wysokiego tempa. Po akcji Michała Chylińskiego Enea Astoria przegrywała już tylko siedmioma punktami. Ostatecznie jednak pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 40:30.
Bydgoszczanie trzecią kwartę rozpoczęli od serii 7:0, a wyróżniał się przede wszystkim Kris Clyburn. W tej części meczu zespół trenera Artura Gronka był zdecydowanie bliżej rywali, chociaż to Anwil bardzo długo kontrolował sytuację. Później po kontrze Mateusza Zębskiego Enea Astoria zbliżyła się jednak na zaledwie punkt! Po chwili Michał Nowakowski dał tej ekipie prowadzenie. Rzut Krzysztofa Sulimy sprawił, że po 30 minutach było 52:51. W czwartej kwarcie przyjezdni ponownie potrafili wychodzić na prowadzenie. Mecz był jednak niezwykle wyrównany, a sytuacja zmieniała się właściwie co akcję. W samej końcówce włocławianie uciekali na cztery punkty po wsadzie Jakuba Karolaka, a to była już niezła zaliczka. Ostatecznie Anwil zwyciężył 76:70.
Najlepszym zawodnikiem gospodarzy był Chris Dowe z 22 punktami, 9 zbiórkami i 5 asystami. Po 12 punktów dla gości rzucili Kris Clyburn i Adam Kemp.