Sopocianie rozpoczęli to spotkanie od prowadzenia 5:0, chociaż goście szybko doprowadzili do remisu. Nawet gdy później mieli trzy punkty przewagi, to trafienia Mateusza Zębskiego oraz Adama Kempa sprawiały, że to Enea Astoria była lepsza. Akcja Marcina Nowakowskiego oznaczała, że to bydgoszczanie po 10 minutach byli lepsi - 26:22. W drugiej kwarcie Trefl zanotował serię 7:0 i dzięki zagraniom Nany Foullanda szybko wyrównywał stan rywalizacji. Drużyna trenera Artura Gronka reagowała błyskawicznie i starała się kontrolować sytuację. Jednak aktywni Jeff Roberson i Paweł Leończyk ponownie wszystko zmieniali! Ostatecznie po wyrównanej pierwszej połowie to Trefl prowadził 43:41.
Michał Kolenda trafiał z dystansu na początku trzeciej kwarty i dlatego zespół trenera Marcina Stefańskiego utrzymywał przewagę. Odpowiadał na to niesamowity Mateusz Zębski, przez co spotkanie ciągle było zacięte. Nana Foulland grał jednak efektownie, a Trefl ponownie uciekał. Po 30 minutach było 64:60. Na początku czwartej kwarty gospodarze prowadzili nawet ośmioma punktami. Enea Astoria nie zamierzała się jednak poddawać i w pewnym momencie zbliżyła się nawet na trzy punkty po akcji A.J. Waltona. Trefl kontrolował jednak sytuację, a trudne rzuty trafiał m.in. Łukasz Kolenda. Ostatecznie wygrał 87:78.
Najlepszym zawodnikiem gospodarzy był Nana Foulland z 20 punktami i 14 zbiórkami. Mateusz Zębski zanotował dla gości 19 punktów, 9 zbiórek i 3 asysty.