Goście bardzo dobrze rozpoczęli to spotkanie i po trafieniu Davida Kravisha prowadzili 7:2. Torunianie szybko jednak odrobili straty, a dzięki akcji Alade Aminu zdobyli nawet minimalną przewagę. Mecz był bardzo wyrównany, również dzięki niezłej postawie Jakuba Schenka. Kolejne akcje Kravisha ustawiły wynik po 10 minutach na 31:29. Drugą kwartę hiszpańska ekipa rozpoczęła od serii 7:0 i zaczęła kontrolować sytuację. W pewnym momencie Polski Cukier zbliżył się jeszcze na dwa punkty po rzutach Keitha Hornsby’ego, ale ostatecznie dzięki akcji Juampi Vauleta po pierwszej połowie było 65:59.
Na początku trzeciej kwarty zespół trenera Sebastiana Machowskiego kilka razy zbliżał się jeszcze na trzy punkty, ale William Magarity i Devidas Dulkys sprawiali, że drużyna z Manresy utrzymywała bezpieczną przewagę. Akcje Luki Mitrovicia oraz Guillema Jou oznaczały, że po 30 minutach było już 97:81. Ostatnia kwarta była trochę bardziej wyrównana, ale to jednocześnie oznaczało, że torunianie nie odrabiali strat. Ostatecznie hiszpański zespół zwyciężył 121:102.
Polski Cukier Toruń - Baxi Manresa 102:121 (29:31, 30:34, 22:32, 21:24)
Polski Cukier: Hornsby 23, Aminu 19, Wright 14, Kulig 11, Schenk 9, Cel 9, Weaver 8, Perka 6, Diduszko 2, Ratajczak 0
Baxi: Dulkys 20, Magarity 20, Kravish 18, Vaulet 16, Nelson 15, Toolson 11, Perez 11, Sima 5, Mitrović 3, Jou 2, Serrano 0