Joe Furstinger radził sobie na początku meczu świetnie i głównie dzięki niemu było już 7:0. Straty później zmniejszali Jarosław Mokros i Przemysław Żołnierewicz, ale to GTK ciągle było stroną przeważającą. W końcówce starał się to zmieniać jeszcze Daniel Szymkiewicz, ale m.in. dzięki trafieniu Duke’a Mondy’ego po 10 minutach było 20:18. Wsad Nikoli Jevtovicia dał nawet minimalną przewagę gościom na początku drugiej kwarty. Mateusz Szlachetka oraz Payton Henson ponownie zmieniali sytuację, a całe spotkanie było niezwykle zacięte. Trafienie Brandona Tabba oznaczało remis po pierwszej połowie - po 36.
Tabb oraz Furstinger na początku trzeciej kwarty sprawiali, że to GTK ponownie miało kilka punktów przewagi. Ostrowianie później odpowiedzieli jednak serią 8:0 i powoli zaczęli budować prowadzenie. Milivoje Mijović oraz Duke Mondy z kolei robili wszystko, aby GTK ciągle było blisko. Po 30 minutach było 60:56 dla gości. Na początku czwartej kwarty ponownie ważny był Furstinger - dzięki niemu zespół trenera Pawła Turkiewicza zbliżył się na punkt! Doświadczeni Łukasz Wiśniewski i Filip Dylewicz byli jednak skuteczni, a ich ekipa ponownie była spokojniejsza po tych trafieniach. W końcówce przyjezdni zanotowali jeszcze serię 12:0 i ostatecznie wygrali 85:64.
Po 14 punktów dla gości rzucili Jay Threatt, Przemysław Żołnierewicz oraz Daniel Szymkiewicz. W ekipie gospodarzy wyróżniał się Joe Furstinger z 23 punktami i 14 zbiórkami.