Lublinianie w ostatniej kolejce pokonali na wyjeździe bardzo trudnego rywala, czyli Trefl Sopot 95:82. Ten sukces był możliwy dzięki świetnej postawie Martinsa Laksy i Bryntona Lemara. Trzeba również podkreślić, że GTK także zagrało bardzo dobrze - wygrało z WKS Śląskiem Wrocław. W tej ekipie wyróżniał się Brandon Tabb, który rzucił aż 28 punktów.
Start trafił z zagranicznymi transferami. Przede wszystkim sięgnął po duet, który zanotował bardzo dobrą końcówkę sezonu w Stargardzie: Tweety Carter - Jimmie Taylor. To się opłaciło - widać nić porozumienia między tymi zawodnikami, a ich postawa może mimo tego być dla niektórych zaskoczeniem. Świetnie radzą sobie też wcześniej wspomniani Laksa i Lemar - to doskonali strzelcy, którzy w pojedynkę potrafią przesądzić o losach poszczególnych spotkań.
GTK gra w kratkę, ale potrafiło już sprawić ogromną niespodziankę i wygrać w Gdyni. Siłą tego zespołu również są obcokrajowcy. Rewelacyjny duet na obwodzie - Duke Mondy i Brandon Tabb - doskonale się uzupełnia i jest ogromnym zagrożeniem w ofensywie. Ciekawie jest też pod koszami - wysoki Joe Furstinger potrafi całkiem nieźle bronić, a w ataku często aktywny jest Milivoje Mijović. Trener Paweł Turkiewicz ma więc do dyspozycji graczy o zróżnicowanej charakterystyce, dzięki czemu może rotować składem w zależności od rywala.
Warto będzie się również przyglądać starciom będącego ostatnio w bardzo dobrej formie Damiana Jeszkego z Łukaszem Diduszką. Ciekawe również jak w bezpośredniej rywalizacji poradzą sobie rezerwowi rozgrywający - Grzegorz Grochowski i Mateusz Szlachetka.
Transmisja meczu Start Lublin - GTK Gliwice w czwartek od 17:30 w Polsat Sport.