Torunianie świetnie weszli w to spotkanie i po trójce Chrisa Wrighta prowadzili już 10:0. Francuzi krok po kroku odrabiali jednak straty, a spory wpływ miał na to Ali Traore. W końcu podkoszowy doprowadził nawet do remisu, ale akcja Jakuba Schenka sprawiła, że po 10 minutach było 20:18. W drugiej kwarcie Polski Cukier długo utrzymywał przewagę, a było to możliwe głównie dzięki trafieniom Wrighta i Hornsby’ego. SIG ciągle był jednak niezwykle blisko - rzut Damiena Inglisa sprawił, że nawet na chwilę wyszedł na prowadzenie. Wright indywidualną akcją ustawił jednak wynik spotkania po pierwszej połowie na 41:40.
W trzeciej kwarcie zespół trenera Sebastiana Machowskiego zdobywał nawet dziewięć punktów przewagi, bo kolejne trafienia z dystansu notowali Keith Hornsby i Aaron Cel. Reagowali na to Ali Traore i Tarvis Trice, a trafienie Damiena Inglisa zbliżyło zespół z Francji do stanu 63:67. Polski Cukier w kolejnej części meczu ponownie uciekał i znowu było to możliwe dzięki trójkom Hornsby’ego i Cela. Kolejny rzut Amerykanina sprawił, że przewaga wzrosła aż do 21 punktów. Tego rywale już nie byli w stanie odrobić. Ostatecznie torunianie wygrali swój pierwszy mecz w Koszykarskiej Lidze Mistrzów - 97:81.
Polski Cukier Toruń - SIG Strasbourg 97:81 (20:18, 21:22, 26:23, 30:18)
Polski Cukier: Hornsby 28, Cel 19, Wright 16, Kulig 14, Diduszko 6, Schenk 5, Aminu 4, Weaver 3, Ratajczak 0, Perka 0
SIG: York 17, Traore 16, Trice 14, Serron 12, Dallo 9, Inglis 8, Scrubb 5, Beyhurst 0, Grant 0