Australijczyk na początku sezonu doznał złamania żeber, a to oznaczało dla niego kilka tygodni przerwy. To z pewnością miało jednocześnie wpływ na jego formę. Później prezentował się jednak coraz lepiej - ostatecznie w 31 rozegranych spotkaniach zdobywał średnio 6,9 punktu i 3,9 zbiórki.
- Zdecydowałem się na ponowne reprezentowanie barw Legii ponieważ jestem przekonany, że to dla mnie najlepsza opcja. Współpraca z trenerem Tane Spasevem na pewno ponownie wyjdzie mi na dobre - to świetny trener, który pomógł mi stać się lepszym zawodnikiem. Miniony sezon był dla mnie jak podróż wyboistą drogą, ale podobała mi się ona z uwagi na to jak daleko zaszła nasza drużyna - powiedział na oficjalnej stronie drużyny Keanu Pinder.