Zespół trenera Igora Jovovicia rozpoczął spotkanie z dużą energią, a po trafieniach Gabe’a DeVoe oraz Michała Sokołowskiego prowadził aż 13:4. MKS odpowiedział serią 7:0 - dzięki trójce Bena Richardsona zdecydowanie zbliżył się do rywali. Z dystansu trafiali jednak również Sakić oraz DeVoe i po 10 minutach było 21:17. W drugiej kwarcie gospodarze znowu uciekali - nawet na 11 punktów po rzutach wolnych Sokołowskiego. Dąbrowianie nie zamierzali się poddawać, a ważne rzuty oddawali Mateusz Zębski i Mathieu Wojciechowski. Po siedmiu punktach z rzędu ekipa trenera Jacka Winnickiego doprowadziła do remisu! Po pierwszej połowie było więc 43:43.
Trójka Mateusza Zębskiego dała gościom przewagę zaraz na początku trzeciej kwarty. Co ciekawe - to właśnie ta ekipa bardzo długo utrzymywała prowadzenie. Po wsadach Denga Denga i Mathieu Wojciechowskiego MKS był lepszy o pięć punktów. Wynik gonili Markel Starks oraz Quinton Hosley, ale po 30 minutach to rywale wygrywali 62:61. Cleveland Melvin czwartą kwartę rozpoczął od serii 6:0! Późniejsze kolejne akcje Wojciechowskiego pozwoliły im prowadzić nawet dziewięcioma punktami. Stelmet Eneę w grze utrzymywał Quinton Hosley, ale zespół z Dąbrowy Górniczej ciągle był niezwykle odważny w ofensywie, a to się opłacało! Po trójce Denga mieli aż 14 punktów przewagi na dwie minuty przed końcem. Starks i Koszarek starali się jeszcze walczyć, ale ostatecznie to MKS zwyciężył 97:89 i doprowadził do remisu w ćwierćfinale play-off.
Najlepszym graczem gości był Deng Deng - zdobył 25 punktów, 11 zbiórek i 3 asysty. W ekipie gospodarzy wyróżniał się Quinton Hosley z 28 punktami i 5 zbiórkami.