Frasunkiewicz: Drzemie w nas potencjał
fot. Andrzej Romański

Lista aktualności

Frasunkiewicz: Drzemie w nas potencjał

Po ćwierćfinałowym spotkaniu Suzuki Pucharu Polski Anwil Włocławek - Arka Gdynia na konferencji prasowej pojawili się trenerzy Igor Milicić i Przemysław Frasunkiewicz oraz zawodnicy: Kamil Łączyński i Marcus Ginyard.

Przemysław Frasunkiewicz (trener Arki Gdynia): Przyjechaliśmy tutaj bez czterech graczy, a dwóch kolejnych - Ponitka oraz Upshaw nie byli w stanie grać. Pokazaliśmy charakter, a także udowodniliśmy sami sobie, że drzemie w nas potencjał. Zawodnicy oddali serce, każdy zagrał na 100 proc. Nie było oszczędzania się. To jest to, co chcielibyśmy kontynuować. Czekamy na powrót kontuzjowanych graczy. Sezon jest długi, każdy dostaje swoją szansę.

Marcus Ginyard (trener Arki Gdynia): To był świetny mecz dla nas, choć nie idealny. Mieliśmy dobre i złe momenty. Byliśmy pewni siebie, przez większą część meczu trzymaliśmy się naszych założeń. Cały czas sobie ufaliśmy i wykonaliśmy dobrą pracę.

Igor Milicić (trener Anwilu Włocławek): Po tym meczu trudno coś mądrego powiedzieć. Puchar rządzi się swoimi prawami, ale że aż tak? Widzieliśmy już porażki faworytów - Polskiego Cukru i Stelmetu Enei. Wiedzieliśmy przecież o co tutaj gramy. Wydawało się, że jesteśmy wypoczęci i przygotowani. Nie mogę powiedzieć, że mój zespół nie chciał. Jest to niewytłumaczalne, jak weszliśmy do tego meczu. Trzeba mocno to przeanalizować i zobaczyć dlaczego tak się stało. Żałujemy, bo przyjechaliśmy tutaj, aby grać na maksa do samego końca.

Kamil Łączyński (zawodnik Anwilu Włocławek): Wydaje się, że zagraliśmy jeden ze słabszych meczów w sezonie. Nie realizowaliśmy swoich założeń taktycznych. Skuteczność zawodziła, nie potrafiliśmy zakończyć akcji. Wszystko to, co sobie zaplanowaliśmy zostało w autokarze we Włocławku. Trudno nas usprawiedliwiać. Koncentracja nie była na odpowiednim poziomie. Czwarty raz podchodze do Pucharu Polski i po raz kolejny nie uda mi się go zdobyć. Musimy wyciągnąć wnioski.