Arka w pierwszych minutach zaskoczyła rywali i dzięki rzutom Dariusza Wyki oraz Josha Bostica prowadziła już 11:4. Później ta przewaga tylko rosła, ponieważ nieźle spisywał się Deividas Dulkys, a po trafieniu Jamesa Florence’a pierwsza kwarta zakończyła się wynikiem 24:10. W pewnym momencie kolejnej części meczu Francuzi zanotowali jednak niesamowitą serię 11:0 i dzięki akcji Jonathana Rousselle’a przegrywali już tylko siedmioma punktami. Ekipa Limoges CSP od tego momentu ciągle była bardzo blisko, ale ostatecznie po rzutach wolnych Marcela Ponitki po pierwszej połowie było 44:39.
Trójki Krzysztofa Szubargi i Dariusza Wyki na początku trzeciej kwarty dawały więcej spokoju zespołowi trenera Przemysława Frasunkiewicza - miał aż 13 punktów przewagi. Arka znowu kontrolowała sytuację i dzięki rzutom Josha Bostica oraz Roberta Upshawa po 30 minutach rywalizacji było 69:52. W czwartej kwarcie goście zanotowali jednak serię 12:0 i ponownie niebezpiecznie się zbliżali. Końcówka należała do Jamesa Florence’a - Amerykanin trafił dwie ważne trójki i m.in. dzięki temu Arka zwyciężyła 87:78.
Arka Gdynia - Limoges CSP 87:78 (24:10, 20:29, 25:13, 18:26)
Arka: Bostic 16, Upshaw 15, Florence 13, Ponitka 9, Łapeta 8, Szubarga 7, Witliński 7, Wyka 7, Dulkys 5, Garbacz 0
Limoges CSP: Samuels 20, Howard 15, Rousselle 15, Hardy 13, Inglis 10, Miles 2, Boutsiele 2, Bouteille 1, Perrantes 0